Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Hubert Hurkacz jest już w drugiej rundzie turnieju w Monte Carlo

Krzysztof Kawa
Krzysztof Kawa
Hubert Hurkacz
Hubert Hurkacz Karolina Misztal
Nowe korty, nowa koszulka, nowa fryzura. Hubert Hurkacz w dobrym stylu uporał się z Boliwijczykiem Hugo Dellienem w pierwszej rundzie turnieju ATP 1000 na ziemnych kortach w Monte Carlo. W pierwszym w historii pojedynku tych tenisistów Polak wygrał 7:5, 6:4. To 99. zwycięstwo Hurkacza w cyklu ATP. W drugiej rundzie wrocławianin zagra z wygranym z pary Pedro Martinez - Ugo Humbert.

Hubert Hurkacz miał grać z Gaelem Monfilsem, ale Francuz podjął decyzję o wycofaniu się z powodu kontuzji. Jego miejsce zajął 92. zawodnik rankingu ATP, Boliwijczyk Hugo Dellien. Polak w najnowszym rankingu jest na 14. pozycji, a spadek jest efektem odpadnięcia w półfinale Miami Open, turnieju, który przed rokiem wygrał. Jeśli jednak nadal będzie grał na porównywalnym poziomie, jak na Florydzie, szybko wróci do pierwszej "10".

Początek meczu z kwalifikantem, który na kortach w Monte Carlo pojawił się po raz pierwszy w karierze, wcale jednak nie należał do łatwych. Pierwszy gem trwał aż 10 minut i zakończył się wygraną serwującego Delliena, mimo że Hurkacz miał kilka szans na przełamanie. Słabszy przy uderzeniach z bekhendu Boliwijczyk okazał się wielkim wojownikiem, który żadnej piłki nie oddaje za darmo. Gdy więc Polak wyrównał stan seta, rywal szybko znów wyszedł na prowadzenie.

Obaj wygrywali swoje serwisy, ale widać było, że przełamanie półfinalisty Wimbledonu będzie dla Delliena bardzo trudne. Pytanie brzmiało, kiedy wrocławianin obejmie prowadzenie. Przy stanie 4:5 i 0-15 zrobiło się jednak niebezpiecznie i Polak musiał wziąć się do pracy. Wygrał cztery piłki z rzędu i wyrównał stan pierwszego seta (5:5).

I wtedy nastąpiło to, co nieuchronne, a styl, w jakim to zrobił nasz zawodnik, zrobił duże wrażenie. Hurkacz przełamał Boliwijczyka, nie oddając mu nawet punktu. Mocno returnował, a opierający swą grę na forhendzie rywal bronił się coraz mniej skutecznie. Kolejny gem był formalnością, Polak zakończył go efektownym asem.

Rozpędzony "Hubi" drugiego seta rozpoczął od kolejnego przełamania, wygrywając czwartego gema z rzędu. Dellien wciąż jednak nie odpuszczał i przewaga wrocławianina nie rosła. Mało tego, przy stanie 4:3 stracił koncentrację i pozwolił zawodnikowi z Ameryki Południowej na odrobienie straty.

Nie na długo, bo w kolejnym gemie Polak znów objął prowadzenie. Ostatecznie mecz, który trwał niewiele ponad półtorej godziny, rezydent Monako wygrał 7:5, 6:4.

Hurkacz wygrał po raz 99. w meczu ATP (84 porażki), ale dopiero po raz 10. na mączce (18 porażek). To nie jest jego ulubiona nawierzchnia, ale żeby utrzymywać się w światowej czołówce, trzeba zbierać punkty także w tego typu turniejach.

Nie było to łatwe spotkanie, ale jestem z niego zadowolony - skwitował przed zejściem z kortu Hurkacz.

W drugiej rundzie wrocławianin zagra z wygranym z pary Pedro Martinez (Hiszpania) - Ugo Humbert (Francja). Wtorek będzie dla niego dniem wolnym.

Na koniec ciekawostka. Wcześniejszy mecz pierwszej rundy Fabio Fogniniego z Arthurem Rinderknechem (7:5 4:6 6:3) obserwowali z trybun dwaj piłkarze Paris Saint Germain: Neymar i Marco Veratti.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Hubert Hurkacz jest już w drugiej rundzie turnieju w Monte Carlo - Dziennik Polski

Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki