- Gdybyśmy mieli 30 cm przewagi nad drugą na listach światowych zawodniczką, to można byłoby zakładać medal. Anię od innych tyczkarek dzielą jednak centymetry. Podczas mistrzostw świata konkurs będzie wyrównany. Wiele zależeć będzie od dyspozycji dnia - mówi Jacek Torliński, trener i mąż Anny Rogowskiej.
Reprezentantka SKLA Sopot podczas halowych mistrzostw Polski skoczyła jedynie 4,40. Mimo to zdobyła złoto. Ma jednak świadomość, że to słaby wynik.
- Skacząc 4,40 na mistrzostwach świata, medalu nie zdobędę - mówi najlepsza polska tyczkarka. - Z każdym treningiem mogę jednak poznawać specyfikę tej bieżni. Dziwnie się czuję, kiedy mogę ćwiczyć tak blisko domu. Zazwyczaj najbliżej mam przecież do Spały.
Anna Rogowska nadal jest liderką tegorocznego rankingu. 9 lutego w Gandawie skoczyła 4,76 metra. Rezultaty powyżej 4,70 osiągnęło jednak jeszcze siedem tyczkarek. Rogowska jest w grupie 37 Polaków, którzy wystąpią w Ergo Arenie w halowych mistrzostwach świata (7-9 marca).
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?