Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

HMŚ Sopot 2014. Anna Rogowska rozpoczyna walkę o minimum

ŁŻ
Fot. Karolina Misztal / Polskapresse
W czwartek swoją walkę o kwalifikację na halowe mistrzostwa świata w Sopocie rozpocznie Anna Rogowska. Nasza tyczkarka wystartuje na mitingu w Sztokholmie.

Zawodniczka SKLA ma w planach w sumie cztery starty przed sopocką imprezą.

- Bezpośrednio ze Sztokholmu lecimy do Gandawy, gdzie 9 lutego czeka mnie rywalizacja w zawodach Flanders Indoor. Z Belgii wracamy na dwa dni do Spały, a następnie udajemy się do Doniecka. Na Ukrainie skakać będziemy 15 lutego, a dzień później meldujemy się w Sopocie i do mistrzostw Polski, które odbędą się 22 i 23 lutego, trenować będziemy w ERGO ARENIE na nowej bieżni. Po krajowym championacie nie mamy już planie żadnych startów. Chcemy w spokoju, przy pełnej koncentracji, przygotowywać się do mistrzostw świata - mówi Anna Rogowska.

Rogowska ma być jedną z największych, polskich nadziei medalowych w trakcie HMŚ. Wysokie cele przed sobą stawia również sama tyczkarka, dla której medal wywalczony w Polsce byłby spełnieniem marzeń.

- Mam już w dorobku srebrny i brązowy medal halowych mistrzostw świata. Do kompletu brakuje mi zatem złotego krążka. Wierzę, że uda mi się go wywalczyć właśnie w ERGO ARENIE. Fantastycznie byłoby stanąć na najwyższym stopniu podium i usłyszeć Mazurka Dąbrowskiego przed polską publicznością, w dodatku w Sopocie. Ćwiczę już na sto procent i jestem przekonana, że do mistrzostw świata będę optymalnej dyspozycji - wyjaśniła.

Najpierw trzeba jednak wykonać inne zadanie - wywalczyć minimum, a to wcale nie jest takie proste. IAAF dla kobiet zawiesiło poprzeczkę na wysokości 4,71 m.

- W kilku konkurencjach, zwłaszcza w skoku wzwyż, działacze IAAF nie byli już tak wymagający. W Sztokholmie nie wyznaczyliśmy sobie jednak zadania osiągnięcia konkretnego wyniku. Mam jeszcze pewne zaległości, bo w ciągu jednego miesiąca nie jestem w stanie zrealizować planu treningowego, który przewidziany był na dwa razy dłuższy okres. Dlatego też do swoich inauguracyjnych zawodów w Szwecji podchodzę spokojnie. Chcemy stopniowo, krok po kroku, czynić postępy i z zawodów na zawody skakać coraz wyżej. Poza tym prawdziwa rywalizacja jeszcze się nie zaczęła. Wszystkie zawodniczki są na początku sezonu i na razie trudno powiedzieć, w jakiej znajdują się formie - dodała Rogowska.

Szukasz więcej sportowych emocji?

POLUB NAS NA FACEBOOKU!">POLUB NAS NA FACEBOOKU!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki