1 z 16
Następne
Hip hop: Peja, Mezo, DonGuralesko, Liber - czy ktoś dorówna Magikowi? [GALERIA]
Śmiech przez rymy. Łona. "Bądź łysy na klipach, na koncertach nadęty, chcę czuć w twoich prostych słowach dekadentyzm - zrób numer o tym jak to napierdoliłeś głupią glinę, kiedy ten bezczelnie spytał o godzinę" - nie, to nie jest tekst jakichś metalowych antyraperów, ale najdoskonalszego błazna polskiego rapu: Łony. Szczecinianin na początek rozprawił się ze schematyzmem polskiego rapu, by płynnie przejść do ostrej jak brzytwa kpiny z ogólniejszych polskich stereotypów.