Jeszcze przed turniejem gdańszczanie rozegrali dwumecz z gospodarzami - drużyną Alytausu. W pierwszym spotkaniu wygrali 69:58, a dwa dni później polegli 55:62. Sam turniej rozpoczęli meczem z... Alytausem. Przy trzecim w ciągu pięciu dni spotkaniu tych samych zespołów trudno było liczyć na to, że ktoś kogoś zaskoczy. Gdynianom jednak się to udało za sprawą ich nowego nabytku - Anthony'ego Hickeya. Amerykanin zagrał świetny mecz, zdobywając 21 punktów, a Asseco wygrało 86:75.
Następny mecz z Neptunasem Kłajpeda był bardzo wyrównany i rozstrzygnięty został dopiero w ostatnich sekundach. Litwini znacznie lepiej grali na tablicach i to w głównej mierze dało im minimalne zwycięstwo 69:68. Kolejny raz najlepszy w Asseco był Hickey, który tym razem rzucił 23 punkty. Te dwa mecze sprawiły, że gdynianie zajęli drugie miejsce w grupie B i ostatniego dnia turnieju mierzyli się z wiceliderem grupy A, Lietkabelisem Poniewież, w meczu o trzecie miejsce. W tym ostatnim spotkaniu koszykarze Asseco imponowali przede wszystkim grą w obronie. Hickey w całym turnieju pokazał, że może być godnym następcą A.J. Waltona. Z Lietkabelisem świetnie grał także Jakub Parzeński a gdynianie wygrali 79:74.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?