Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Hel: Działka już nie dla CBA

K. Miśdzioł, R. Kościelniak

Beata Sawicka i 
NN agent vel Tomasz Małecki.

Beata Sawicka i 
NN agent vel Tomasz Małecki. Fot. m. obara
Następcy agenta Tomka pilnie poszukiwani. Tym razem prawdziwi, którzy kupią działkę.

Działka, którą w Helu interesowało się Centralne Biuro Antykorupcyjne, pójdzie wreszcie pod młotek. Do przeprowadzenia ustawionego przetargu chciał doprowadzić ponad dwa lata temu agent Małecki. Tomasz Małecki.

To się nie do końca udało, ale na pewno chcąc nie chcąc funkcjonariusz zadbał o wypromowanie, i to nie tylko w całej Polsce, słynnej już nieruchomości. CBA do przetargu nie doprowadziło, potrzeba było dopiero "ingerencji" Brukseli, aby helanie na poważnie zaczęli myśleć o sprzedaży swojej perełki.

Oto właśnie w czwartek miastu zostało przyznane ogromne dofinansowanie z Unii Europejskiej na budowę całej sieci kanalizacyjnej, wodociągowej i burzowej. Teraz Hel musi szukać milionów na wymagany wkład własny do tej inwestycji. I dlatego samorządowcy patrzą w tę samą stronę, w którą spoglądał polski James Bond.

- Słynna działka znajdzie się w naszym przyszłorocznym budżecie. Chcemy ją sprzedać, aby sfinansować budowę sieci - potwierdził nam Jarosław Pałkowski, obecny burmistrz Helu.

Wszystko zaczęło się kilka lat temu, gdy Hel przejął dawną działkę po Straży Granicznej. Atrakcyjnie położona nieruchomość znajduje się w pobliżu cypla, zaledwie kilkaset metrów od morza. Od początku w mieście mówiło się, że z tego terenu mogą być ogromne korzyści, ponieważ znakomicie nadaje się pod budowę ośrodka wczasowego. A wspaniała lokalizacja mogła tylko podbić ofertę potencjalnych kupców.
Gdy w 2007 r. udało się sprzedać mniejszą nieruchomość w Helu za ponad 5 mln zł, ówczesny burmistrz Mirosław Wądołowski zacierał ręce z zadowolenia. Oferta była niemal trzykrotnie wyższa niż cena wywoławcza. Oznaczało to już wówczas nie tylko wykonanie od razu całorocznego planu przychodów miasta, ale jeszcze oszczędności, które trafiły na konto miasta. Na rynku była hossa, a kolejne działki czekały.
Kiedy latem 2007 r. w helskim magistracie zaczęli się pojawiać kolejni biznesmeni, nikogo z urzędników to nie zdziwiło.

- Rozpoznałem na zdjęciu słynnego agenta Tomka. W tamtym czasie widziałem go w Helu, gdy miał chyba spotkanie z burmistrzem. Pytał właśnie o działkę po Straży Granicznej - opowiadał nam Marek Dykta, sekretarz miasta. - Potem przyjechał jeszcze do ratusza jakiś amerykański biznesmen. Później okazało się, że miał to być agent FBI współpracujący z CBA w tej sprawie. Na razie jednak trwały przygotowania do zmiany planu zagospodarowania przestrzennego dla obszaru w pobliżu cypla. Wiązało się to z koniecznością wydzielenia z nieruchomości uzyskanej od SG odrębnej działki, która miała zostać właśnie sprzedana pod dużą inwestycję.

Bomba wybuchła 1 października 2007 r. W Gdyni został zatrzymany przez agentów CBA burmistrz Mirosław Wądołowski. Z teczką, w której znajdowało się 150 tys. zł. Taką kwotę agenci CBA mieli wręczyć burmistrzowi za ustawienie przyszłego przetargu na działkę przy cyplu. Tego samego dnia zatrzymano ówczesną posłankę PO Beatę Sawicką. Ona miała pośredniczyć w skontaktowaniu agentów z Wądołowskim i wziąć dolę w wysokości 100 tys. zł.

Sawicka wyleciała z partii i polityki, Wądołowski trafił na dwa miesiące do aresztu i został przez prokuraturę zawieszony w pełnieniu obowiązków służbowych. Oboje niemal równo dwa lata czekali na proces karny, który rozpoczął się w ub. miesiącu.
Działka jeszcze dłużej czeka na nowego właściciela. Do tej pory samorządowcy nie spieszyli się z jej zbyciem. Zwłaszcza że przyszedł kryzys. Ale nadeszła pora, aby nieruchomość, która przyczyniła się do rozsławienia Helu, znowu odzyskała niedawny blask.

Oto na czwartkowej sesji Rady Miasta Helu Danuta Grodzicka-Kozak, prezes Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, potwierdziła przyznanie Helowi prawie 37 mln zł na dofinansowanie "Uporządkowania gospodarki wodno-ściekowej na terenie Miasta Helu". Miasto musi dołożyć 21 mln i... sięga po oszczędności i nieruchomości.

- Prace nad planem słynnej działki jeszcze trwają, ale zakończą się na czas i liczymy, że uda się ją sprzedać za dobre pieniądze - mówi burmistrz Pałkowski.

Miasto na pewno wyda z budżetu trochę pieniędzy na nagłośnienie sprzedaży atrakcyjnej nieruchomości. Ale na pewno nie przebije w tym względzie wydatków, które zafundowało Helowi Centralne Biuro Antykorupcyjne.

Przetarg ma mieć charakter licytacji, bez nowego regulaminu, zwłaszcza od agentów.
To oni przyczynili się do rozsławienia helskiej nieruchomości
Romantyczny związek agenta CBA o pseudonimie Tomek z Beatą Sawicką stał się słynny w całej Polsce, choć obie strony różnie go teraz oceniają.
Składająca zeznania podczas dwóch pierwszych rozpraw rozpoczętego przed miesiącem procesu była posłanka uważa się za oszukaną. Opowiadała, jak Tomasz, podający się za biznesmena, uwodził ją i obsypywał pocałunkami. Wręczał prezenty i rozpieszczał kwiatami. Wyznawał, że Sawicka fascynuje go jako dojrzała kobieta sukcesu. Ale jednocześnie interesował go biznes i sprawa dojścia do burmistrza Helu, bo to miejsce wybrano jako atrakcyjne pod budowę (fikcyjnego) ośrodka turystyczno-wypoczynkowego. Zdymisjonowany szef CBA Mariusz Kamiński zaprzecza jednak, aby jego agent uciekał się do uwodzenia.
Czy ten romantyczny związek przyniesie wymierne finansowe korzyści helanom, którzy czekają na nową kanalizację? Trudno na razie ocenić, ale przecież na promocję przyszłorocznego przetargu na helską nieruchomość samo tylko CBA wydało 250 tysięcy złotych w żywej gotówce na łapówki, nie licząc np. zegarka dla Wądołowskiego czy kwiatów z perłami dla Sawickiej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki