Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Hel był ostatnim bastion obrony Polski w 1939 roku

Krzysztof Miśdzioł
Cypel helski podczas wrześniowych walk był wielokrotnie bombardowany i ostrzeliwany
Cypel helski podczas wrześniowych walk był wielokrotnie bombardowany i ostrzeliwany Ze zbiorów Muzeum Obrony Wybrzeża w Helu
Hel był ostatnim polskim bastionem na Pomorzu, walczącym z niemieckim agresorem w wojnie obronnej 1939 r. Jego załoga skapitulowała dopiero 2 października.

Żołnierze mieli za sobą wówczas 32 dni bohaterskiej obrony przed znacznie potężniejszym przeciwnikiem.
Przygotowując się do obrony Wybrzeża, w czasach II Rzeczpospolitej uznano Hel za miejsce kluczowe, mające powstrzymywać ataki na Gdynię czy Puck. Już w 1939 r. dekretem prezydenta Ignacego Mościckiego utworzono tu tzw. rejon umocniony. Zbudowano port wojenny, zakupiono działa artylerii. Z Helu wysiedleni zostali Niemcy, nie mogły tu wpływać statki pod banderą Wolnego Miasta Gdańska. Jak się potem okazało, niemieckie wojska miały bardzo słabą orientację o ufortyfikowaniu półwyspu.
1 września niemieckie samoloty zbombardowały lotnisko w Pucku. Stacjonujący tam Morski Dywizjon Lotniczy został ewakuowany do Helu.

Od początku wojny, niemal codziennie odbywały się naloty na półwysep. Niemcy nie mieli jednak rozpoznania, gdzie znajdują się polskie baterie, a te były znakomicie zamaskowane. Obrońcom w czasie całej kampanii udało się zestrzelić kilkadziesiąt nieprzyjacielskich samolotów.

Do portu wojennego wpłynął niszczyciel "Wicher" i stawiacz min "Gryf". 3 września te polskie okręty i bateria im. Heliodora Laskowskiego, tzw. cyplowa, prowadziły wymianę ognia z dwoma niemieckimi niszczycielami, trafiając jednego z nich, który musiał zostać odholowany. Następnego dnia nieprzyjacielskie naloty zatopiły jednak okręty w porcie wojennym, niszcząc też wodnopłaty.
Na lądzie Niemcy zajęli Puck, Swarzewo, po ciężkich walkach polscy żołnierze wycofali się z Władysławowa na półwysep, zajmując pozycje obronne koło Chałup. W tym czasie trwały zażarte walki o Kępę Oksywską.

Ciężki ostrzał Helu prowadziły pancerniki "Schleswig-Holstein" i "Schliesen". Włodzimierz Steyer, dowódca Rejonu Umocnionego Hel, wydał rozkaz wysadzenia latarni morskiej, aby utrudnić celowanie niemieckim artylerzystom. Bateria cyplowa trafiła natomiast pancernik "Schleswig-Holstein", który musiał się wycofać. Ranny został dowódca baterii, kapitan Zbigniew Przybyszewski. Po kilkudniowym pobycie w helskim szpitalu ponownie objął swoją funkcję.

30 września Niemcy zajęli Chałupy. Zanim polskie wojska się wycofały, wysadziły zaporę z głowic torpedowych. Spowodowało to przerwanie półwyspu i wstrzymanie ofensywy przeciwnika. Jednak 1 października na naradzie sztabowej u dowódcy obrony Wybrzeża Józefa Unruga zapadła decyzja o podjęciu rokowań z Niemcami. Polscy żołnierze skapitulowali 2 października. Kilkunastu obrońcom udało się dzień wcześniej za zgodą przełożonych uciec na pokładzie kutra pościgowego "Batory" do Szwecji, gdzie jednostka została internowana.
Kapitan Antoni Kasztelan, szef kontrwywiadu na Pomorzu
Jednym z obrońców Helu był kapitan Antoni Kasztelan, szef kontrwywiadu na Pomorzu.
Kasztelan przed wojną wsławił się wykryciem i likwidacją wielu hitlerowskich agentów wywiadu. Do Helu z Gdyni rozkazem oddelegował go admirał Unrug, dowódca obrony Wybrzeża. Kasztelan brał udział w 32-dniowej obronie końca półwyspu we wrześniu 1939 r. A 1 października Unrug wyznaczył go, aby towarzyszył komandorowi Marianowi Majewskiemu w rokowaniach kapitulacyjnych. - Ojciec znakomicie znał język niemiecki, popłynął więc do Sopotu z komandorem Majewskim jako tłumacz - opowiada Maria Janczewska, córka Antoniego Kasztelana, nasza Czytelniczka mieszkająca w Gdyni. - Jako parlamentariuszowi, mojemu ojcu Niemcy pozwolili potem nawet nosić białą broń w oflagu. Myślę, że Unrug wyznaczył ojca, bo chciał go w ten sposób chronić, znając jego przedwojenną przeszłość. Niestety, nie udało się...

Po kapitulacji Helu Kasztelan dostał się do niewoli, ale w 1940 r. - wbrew Konwencji Genewskiej - przekazano go gestapo. Podczas przesłuchań był torturowany. Był więziony w Stutthofie i Gdańsku. Niemiecki sąd skazał go na czterokrotną karę śmierci za działalność wymierzoną przeciwko państwu nazistowskiemu. Wyrok, przez ścięcie, wykonano w 1942 r. w więzieniu w Królewcu.

Hel w liczbach

14 dni miał się bronić Hel,

32 dni trwała bohaterska obrona.

Około 3 tys. polskich żołnierzy walczyło,

około 100 żołnierzy polskich zginęło.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki