Burmistrz Wądołowski nie stawił się na rozprawie. Miał na ten dzień wyznaczoną wokandę przed warszawskim Sądem Okręgowym, gdzie występuje jako oskarżony w głośnej sprawie tzw. afery byłej posłanki PO Beaty Sawickiej.
Według prokuratury, 1 października 2007 r. oboje przyjęli od agentów CBA łapówki, w zamian za ustawienie przetargu na sprzedaż działki w Helu.
- Nie mam sobie nic do zarzucenia. Nie żądałem żadnych korzyści i żadnych nie przyjmowałem - mówił nam Wądołowski. Na środowej rozprawie nie stawili się świadkowie, którzy mieli zeznawać. - Agentom, którzy już nie pracują w CBA nie doręczono wezwań w sposób właściwy - informuje Jacek Potulski, obrońca Wądołowskiego.
W środę odsłuchano w sądzie kolejne taśmy, na których zarejestrowano podsłuchiwane rozmowy, m.in. Wądołowskiego.
WIĘCEJ CZYTAJ W CZWARTKOWYM PAPIEROWYM WYDANIU "DZIENNIKA BAŁTYCKIEGO"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?