Pomorze nie ma granicy lądowej z żadnym państwem, nie licząc 800-metrowej, pozbawionej przejścia granicznego Mierzei Wiślanej. Nie chroni to jednak skutecznie województwa przed niekontrolowanym, nielegalnym alkoholem.
- Specyfika naszej pracy jest inna niż na przykład we wschodnich częściach kraju. My nie przeszukujemy samochodów na przejściach. Częściej zatrzymujemy je na drogach, prowadzimy działania operacyjne i namierzamy nielegalne składy, rozlewnie czy fabryki - wymienia por. Andrzej Juźwiak z Morskiego Oddziału Straży Granicznej, którego funkcjonariusze tylko do lipca ujawnili ponad 7 tys. litrów nielegalnego alkoholu o wartości ok. 740 tys. zł - czyli jedną trzecią alkoholu wykrytego w całym kraju.
Juźwiak podkreśla, że znaleziska strażników granicznych mają niekiedy dość nietypowy charakter. - W maju, na prywatnej posesji w gminie Żukowo odkryliśmy 8712 butelek markowego rumu bez banderoli, a w innym pomieszczeniu sprzęt AGD - pochodzący najprawdopodobniej z kradzieży w Niemczech. Miesiąc wcześniej w Lęborku zatrzymaliśmy rowerzystę wiozącego... 6 pięciolitrowych baniek ze spirytusem. W jego garażu odkryliśmy "hurtownię", gdzie w dziewięciu kartonach znajdowało się łącznie 275 litrów tego alkoholu - wymienia.
Skąd, mimo ostrzeżeń, popularność nielegalnych trunków? Główny powód to cena - litr "lewego" spirytusu kosztuje bowiem od 20 do 50 zł. Za tę samą ilość zakupioną legalnie zapłacimy już powyżej 100 zł. Skąd bierze się alkohol, który trafia na pomorski rynek?
- To często pozbawione jakichkolwiek oznaczeń bańki, których pochodzenie właściwie nie sposób ustalić - podkreśla Juźwiak.
Dodaje jednak, że z doświadczeń strażników wynika, że szczęśliwie bezakcyzowy alkohol z Czech na Pomorze nie trafił.
Jego spostrzeżenia w pełni potwierdzają ostatnie doświadczenia pomorskich policjantów.
- W związku z zatruciami nielegalnym alkoholem koordynujemy działania pomocnicze funkcjonariuszy udzielane inspektorom sanepidu i Służby Celnej. Jak dotąd nie ujawniliśmy tego typu produktów w województwie - mówi Michał Sienkiewicz z Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku.
Choć zakaz sprzedaży czeskiego alkoholu o zawartości powyżej 20 proc. alkoholu obowiązywał będzie w całym kraju do 16 października, najistotniejsze informacje dotyczące zagrożenia powinniśmy poznać w ciągu najbliższych dwóch dni. Wtedy bowiem pomorski sanepid, który w ubiegłym tygodniu zabezpieczył 3670 butelek alkoholu importowanego z Czech, przedstawi wyniki badania wytypowanych do sprawdzenia 75 próbek alkoholi.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?