Na profilu nie brakowało komentarzy. Autorzy najbardziej zaciekłych wpisów zostali ukarani naganą przez dyrekcję placówki.
- Do komendy zgłosiła się dyrektor Powiatowego Zespołu Szkół nr 1 w Kościerzynie i złożyła zawiadomienie o tym, że na jednym z portali społecznościowych ktoś szkaluje szkołę - mówi Piotr Kwidziński, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Kościerzynie. - Strona przestała istnieć, jednak zostały wykonane zrzuty ekranu. Przyjęliśmy zawiadomienie i sprawa trafi do sądu, prawdopodobnie z oskarżenia prywatnego z art. 212 kk, czyli zniesławienia. Obecnie zwrócimy się do administratora strony w celu ustalenia IP komputera osoby, która założyła ten profil. W tej sprawie przesłuchano świadków, będziemy prowadzić dalsze czynności pod nadzorem prokuratury.
Na razie nie wiadomo, kto stoi za tym skandalicznym działaniem. Szkoła jednak wyciągnęła konsekwencje w stosunku do uczniów, którzy aktywnie włączyli się w hejtowanie.
- Policjanci przeprowadzili w Ekonomiku profilaktyczne rozmowy na temat umiejętnego korzystania z internetu, opinii, które mogą kogoś urazić, hejtowania - mówi Piotr Kwidziński. - Takie pogadanki odbyły się w 7 klasach.
Dyrekcja szkoły, o tym, że powstała strona hejtująca placówkę, dowiedziała się od jednej z nauczycielek. Reakcja była natychmiastowa.
- Zaczęliśmy ustalać nazwiska uczniów, którzy prowadzili najbardziej zaciekły hejt. Byli to uczniowie klas pierwszych - mówi Jarosława Łoncka, dyrektor Powiatowego Zespołu Szkół nr 1 w Kościerzynie.
Zostali oni ukarani naganą. Najbardziej przerażające było to, że uczniowie nie widzieli w tym nic złego. Wydawało im się to śmieszne. Wzywaliśmy także rodziców do szkoły. Zwróciliśmy się do policji o przeprowadzenie rozmów w klasach. Poza tym, każdy z wychowawców omówił temat w swoich klasach
- dodaje Jarosława Łoncka.
Jak podkreśla dyrektor szkoły, jedynym pozytywnym aspektem całej afery jest to, że uczniowie zrozumieli, że nie są w sieci anonimowi i będą ponosić konsekwencje swoich słów.
Afera ujawniła inne słabe strony młodego pokolenia. Internet stał się dla nich miejscem, w którym bez konsekwencji można pozwalać sobie na chamskie i skandaliczne zachowania.
- W tym przypadku chodziło o szkołę, jednak gdyby taki hejt skierowano na osobę, konsekwencje mogłyby być naprawdę tragiczne - dodaje Jarosława Łoncka. - Na takie zachowanie nie ma naszej zgody i będziemy z tym walczyć. Coraz częściej obserwujemy, że dla młodzieży nie ma autorytetów, sięgają po rzeczy, które są świętością i sprowadzają wszystko do jednego poziomu. Nie wspomnę, że z kulturą także stoją na bakier. Dlatego staramy się uczyć, uczyć i jeszcze raz uczyć. Jeszcze można wiele zmienić.
W szkole obecnie nie mówi się o niczym innym.
Takich stron hejtujących w różnych sprawach jest wiele. Mowa nienawiści jest dziś na porządku dziennym. Mało co może nas zdziwić.
- mówi jeden z uczniów.
Jak chronić się przed hejtem w sieci?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Kto dostanie literacką nagrodę Nobla? Typy, przecieki, doniesienia
- Kto weźmie udział w przedwyborczej debacie w TVP? Znamy coraz więcej szczegółów
- Wiceminister ujawnia dzięki czemu szybko zlokalizowano i złapano Sebastiana M.
- Będzie kolejny wniosek o uchylenie immunitetu marszałka Grodzkiego? Ziobro komentuje