Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gwiazdy hokeja mają zawitać do Ergo Areny. Drużyna KHL w Gdańsku?

Szymon Szadurski
Szymon Szadurski
Trwa ekspansja Kontynentalnej Ligi Hokeja, drugiej po NHL, najsilniejszej na świecie, w związku z czym powstał plan powołania drużyny KHL w Gdańsku. Brzmi to jak bajka, za sprawą stoją jednak poważni biznesmeni z Rosji. Jest to Aleksander Miedwiediew, prezes KHL i jednocześnie wiceprezes potężnego Gazpromu, który udzielił na ten temat wypowiedzi rosyjskiemu serwisowi allsportinfo.ru oraz "Gaziecie". Z ramienia KHL pomysł pilotować ma działacz sportowy z Litwy Antanas Sakavickas. Także i on potwierdził, iż do władz KHL zgłoszona została propozycja utworzenia drużyny pod roboczą nazwą Olivia Gdańsk. Miałaby grać w Ergo Arenie, w ramach promocji hokeja w Polsce także gościnnie we Wrocławiu, Krakowie i Warszawie.

Zdaniem Litwina, realne jest zgłoszenie jej do rozgrywek już w sezonie 2013/2014. Drużynę prowadzić miałby legendarny Rosjanin Wiaczesław Bykow, który jako zawodnik i trener prowadził reprezentację "Sbornej" do złotych medali na igrzyskach olimpijskich i mistrzostwach świata. Bykow jest obecnie konsultantem polskiej kadry narodowej.

W sprawie tych sensacyjnych planów pojawia się jednak sporo wątpliwości. Sami pomysłodawcy nie są zgodni co do terminu startu gdańskiej drużyny w KHL. Sakavickas zdradza, że ma gwarancję sponsorów na przyszły sezon, z kolei Miedwiediew mówi, iż Olivia Gdańsk zagra w KHL w najbliższej przyszłości, ale nie w rozgrywkach 2013/2014. Wiadomo też, że fundusze, potrzebne do zrealizowania pomysłu, są gigantyczne. To od 30 do nawet 60 mln zł za sezon, czyli ponad dziesięć razy więcej, niż wynosi budżet Ciarko PBS Bank Sanok, najbogatszej obecnie drużyny hokejowej w kraju. Aby zorganizować klub KHL, trzeba liczyć się m.in. z koniecznością przelotów na mecze do tak odległych zakątków, jak choćby Astany, stolicy Kazachstanu. W polskim hokeju nie ma ani takich pieniędzy, ani też dostatecznej liczby klasowych zawodników, aby plan startu KHL w Gdańsku zrealizować lokalnymi siłami. Co prawda miejscowy Stoczniowiec, który dziś występuje na zapleczu ekstraklasy pod nazwą Klub Hokejowy Gdańsk, i ledwo zipie, słynie z dobrej pracy z młodzieżą. Wychował wielu reprezentantów Polski, jak Adam Borzęcki, Maciej Urbanowicz, Mikołaj Łopuski, Aron Chmielewski, Przemysław Odrobny i kilku innych. Jednak poziom polskiego hokeja jest na tyle niski, iż w rywalizacji w KHL zawodnicy ci wśród takich gwiazd, jak Ilia Nikulin czy Aleksiej Morozow, odgrywać mogliby co najwyżej drugoplanowe role. Niezbędne byłoby ściągnięcie bardzo wartościowych obcokrajowców i zapłacenie im sporych pieniędzy. Inaczej drużyna z Gdańska przegrywałaby mecz za meczem i szybko znudziłoby się to kibicom. Dlatego zaangażowanie sponsorów z Rosji to konieczność.

Aby dopuścić do startu drużynę KHL niezbędne jest też pozytywne zweryfikowanie hali. Tymczasem w Ergo Arenie nic na temat rozmów z władzami KHL nie wiedzą.

- Nikt się do nas nie zgłaszał, moim zdaniem start drużyny z KHL w Ergo Arenie w sezonie 2013/2014 jest nierealny, bo na ustalenia zostało już za mało czasu - mówi Bartosz Tobieński, rzecznik Ergo Areny.

Patryk Rokicki z Polskiego Związku Hokeja na Lodzie dodaje, że PZHL nikt nie prosił o zgodę na zatrudnienie Wiaczesława Bykowa, który ma długoterminowy kontrakt ze związkiem hokejowym.

- Pomysł powołania drużyny KHL w Gdańsku jest nam oczywiście znany, ale na razie z nami żadne rozmowy się nie toczą - mówi Rokicki. - Nie wiadomo też, kiedy ten zespół miałby wystartować. Jeśli ktoś się do nas zgłosi, będziemy rozmawiać.

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki