- Rosną w skupieniach, właśnie teraz. I co ciekawe, kiedyś wyczytałem, że ich grzybnia powoduje, że giną nicienie - dodaje przyrodnik. - Najzwyczajniej bowiem grzybnia boczniaka na nie poluje. Najpierw stosuje jakąś toksynę, która ciało nicienia unieruchamia, a potem strzępki grzybni oplatają tak upolowaną ofiarę i ją trawią.
Boczniak to grzyb drapieżny. W medycynie chińskiej i japońskiej ma zastosowanie jako środek przedłużający życie. Wykorzystywany jest do wzmacniania ścian naczyń, zmniejszenia ciśnienia w gałkach ocznych, służy do leczenia objawów przemęczenia mięśni, ścięgien i stawów. Podobno ekstrakt z boczniaka, zawierający aktywną substancję - pleuran, może powodować zmniejszanie guzów nowotworowych.
Welurowa płomiennica
W grudniu można też napotkać płomiennicę zimową (Flammulina velutipes) - to nowa nazwa zimów-ki aksamitnotrzonowej. Jej trzon jest welurowo aksamitny. Ten bardzo smaczny, a mało znany grzyb z rodziny twardzaszkowatych możemy spotkać w lasach, w parkach albo w nadrzecznych zaroślach.
W kuchni azjatyckiej znany jest pod nazwą enoki. Wyrasta w gęstych skupieniach, w kępkach podczas sezonu jesienno-zimowego od października do marca - na żywych drzewach i powalonych pniach topoli i wierzby. Nie przeszkadza mu nawet śnieg, dobrze znosi mrozy, wówczas zatrzymuje swój rozwój i kontynuuje go w czasie odwilży.
- Jest to grzyb, który pojawia się tylko w okresach chłodnych, m.in. gdy nastaje początek zimy, także w trakcie zimowego ocieplenia - dodaje Marcin Wilga. - Wtedy zaczyna produkować owocniki, zresztą jadalne, podobnie jak owocniki boczniaka ostrygowate-go. Może się zdarzyć, że obok siebie będą rosły zimówka aksa-mitnotrzonowa i śmiertelnie trująca hełmówka obrzeżona tudzież równie trująca łysiczka trująca.
Dlatego zbieranie zimówki aksamitnotrzonowej do konsumpcji powinno być poprzedzone bardzo dobrym przygotowaniem i obowiązkowym sprawdzeniem wszystkich jej cech, aby nie doszło do pomylenia z hełmówką obrzeżoną i łysiczką trującą.
W medycynie ludowej zimówka używana jest jako lek przeciwko stanom zapalnym, pomaga także zwalczać stres i bezsenność.
- Prawie co roku, w okresie od listopada do marca, na wierzbie mandżurskiej rosnącej przed gmachem Elektroniki, Telekomunikacji i Informatyki Politechniki Gdańskiej pojawiają się owocniki zimówki aksamitnotrzonowej. Niech nas nie skuszą. Jeśli w mieście spotkamy grzyby jadalne, nie zbierajmy ich - apeluje Marcin Wilga.
Lecznicza soplówka
W oliwskiej Dolinie Radości kilka lat temu mogliśmy napotkać soplówkę jeżowatą (Hericium erinaceum). To rzadki gatunek. W Polsce odnotowano ją tylko na kilkunastu stanowiskach. Zwykle grzyb ten zaczyna produkować owocniki pod koniec sierpnia, ale ze względu na pogodę, okres owocnikowania często przesuwał się pod koniec października.
- Było dla mnie sporym zaskoczeniem, że w tym roku już jej nie będzie - opowiada Marcin Wilga. - Dlaczego wspomniałem soplówkę jeżowatą? Ponieważ jest to grzyb zawierający erinacyny, czyli substancje z grupy diterpenoidów kjatanowatych, mających zdolności do pobudzania syntezy czynnika wzrostu nerwów. Można produkować z tych erinacyn lekarstwa, które aplikuje się ludziom cierpiącym na choroby Parkinsona i Alzheimera.
Grzyb ten zwany jest także „lwią grzywą”, bowiem owocnik ma specyficzny wygląd białej kaskady „kolców” czy „włosów” i w niczym nie przypomina klasycznego grzyba z kapeluszem oraz trzonkiem.
Od setek lat soplówka stosowana jest w medycynie chińskiej jako lek na schorzenia wątroby, nerek, śledziony, żołądka, a nawet serca. Wzmacnia organizm, poprawia trawienie i jest pomocna przy leczeniu niektórych nowotworów.
Chiński smardz
Grzybem jadalnym jest też uszak bzowy (Auricularia auricula-judae), rzadko zbierany, wysoko ceniony w kuchni chińskiej i japońskiej. Określany jest także mianem „chińskiego smardza”, z racji właściwości leczniczych, które są wykorzystywane w medycynie Dalekiego Wschodu (obniża m.in. gęstość krwi). Stanowi składnik wielu potraw. Prawie pozbawiony smaku, spożywany jest ze względu na swoją chrząstkowatą konsystencję.
Poza Antarktydą występuje na wszystkich kontynentach, a także na wielu wyspach. W Polsce jest pospolity. Rozwija się na osłabionych drzewach lub na ich martwym drewnie: w lasach, zaroślach, parkach, ogrodach, przy drogach. Najczęściej spotykany jest na dzikim bzie czarnym, ale także na wielu innych gatunkach drzew liściastych, a na iglastych pojawia się wyjątkowo rzadko.
Owocnikuje w ciągu całego roku, także podczas łagodnej zimy. Nazwa grzyba pochodzi od kształtu przypominające ucho. Jednakże to „ucho’’ może być również muszelkowate, skręcone lub u nasady zwężone w kształcie trzonu itd. Jest barwy czerwonobrązowej, oliwko-wobrązowej lub fioletowoszarej. Na gładkiej, błyszczącej, poprzecinanej listwami stronie wewnętrznej znajduje się warstwa zarodnikonośna, podczas gdy bezpłodna strona zewnętrzna jest puszyście filcowata i szarawa. Miąższ jest cienki, galaretowato-sprężysty, bez zapachu, o łagodnym smaku. Podczas wilgotnej pogody owocnik jest galaretowaty i prześwitujący.
Auricula-judae znaczy - ucho Judasza, który podobno powiesił się na krzewie dzikiego bzu.
Jemiołuszka i jemioła
Podczas grzybobrania możemy podglądać ptaki. Ot choćby, jemiołuszki, które gustują w soczystych jagodach jemiołyi przy okazji, mimochodem razem z odchodami roznoszą jej nasiona. Jemioła to półpasożyt - jest zielona, więc przeprowadza fotosyntezę, a że nie ma korzeni czerpie wodę i sole mineralne z żywiciela, czyli drzewa. Jej potrzeby są znikome i z reguły nie czyni ona krzywdy. Wyjątkiem mogą być drzewa masowo porażone jemiołą i osłabione. Jemioła jest rośliną leczniczą,
Koniecznie wybierzmy się na zimowe grzybobranie, bowiem... szukanie grzybów, chodzenie po lesie jest przyjemnością, bo jak śpiewają Skaldowie: „Nie o to chodzi by złowić króliczka, ale by gonić go” - żartuje przyrodnik.
Grażyna Antoniewicz
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?