Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Grzegorz Niciński, trener Arki Gdynia: Wyglądaliśmy tak, jakbyśmy byli na hamulcu ręcznym

ŁŻ
Tomasz Bolt/Polska Press
Arka w meczu z Sandecją zdobyła komplet punktów. Po meczu trener Grzegorz Niciński nie był jednak w pełni usatysfakcjonowany z gry swojego zespołu.

- Za mojej kadencji nie mieśmy tak słabej połowy, jak dzisiaj pierwsze 45 minut i przegrywaliśmy zasłużenie. W szatni dużo się działo i w drugiej części pokazaliśmy, że potrafimy grać. Siemaszko i Nalepa dali dobre zmiany i pociągnęli zespół do przodu - tłumaczył po sobotniej batalii trener Grzegorz Niciński.

Opiekun żółto-niebieskich żałuje trochę tego, że Arce nie udało się w tym pojedynku strzelić więcej bramek, bo jak zaznacza, okazje ku temu były.

- Cieszą punkty i gra w drugiej połowie. W pierwszej połowie graliśmy słabo. Wyglądaliśmy tak, jakbyśmy byli na hamulcu ręcznym. Po przerwie szybko zdobyliśmy bramkę, wygraliśmy 2:1 i mogliśmy się jeszcze pokusić o kolejne bramki - kontynuuje Niciński.

Będziemy dalej pracować i na kolejny mecz wybierzemy najlepszy możliwy skład - dodaje.

Kolejne spotkanie Arka zagra na wyjeździe z Olimpią Grudziądz. Początek pojedynku w najbliższy piątek o godz. 18.

Arka Gdynia przegrywała, ale zdołała odwrócić losy meczu z Sandecją! [ZDJĘCIA]
Szukasz więcej sportowych emocji?

POLUB NAS NA FACEBOOKU!">POLUB NAS NA FACEBOOKU!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki