Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Grzegorz Dyrmo z ZMPG: Port w Gdyni chce obsługiwać największe statki i największych armatorów [rozmowa]

Szymon Szadurski
Szymon Szadurski
Grzegorz Dyrmo
Grzegorz Dyrmo mat. prasowe
Droga Czerwona jest warunkiem zapewnienia właściwego dostępu drogowego do Portu Gdynia, mówi Grzegorz Dyrmo, wiceprezes zarządu, dyrektor ds. infrastruktury i zarządzania majątkiem Zarządu Morskiego Portu Gdynia SA.

W ubiegłym roku gdyński port odnotował kolejny rekord w przeładunkach. W jakim stopniu jest to zasługa inwestycji, prowadzonych przez Zarząd Morskiego Portu Gdynia, a w jakim poprawiającej się koniunktury i stanu polskiej gospodarki?
Inwestycje w Porcie Gdynia realizowane są zgodnie z przyjęta przez Zarząd strategią, w której zwarte są nasze cele na najbliższe lata. Działamy w sposób kompleksowy, budujemy nową infrastrukturę oraz – co ważne – modernizujemy już istniejącą. Spektrum i skalę realizowanych działań odzwierciedlił ponad 10 % wzrost przeładunków. Miniony rok zakończyliśmy z rekordowym wynikiem 23,5 mln ton, a przeładunki w polskich portach morskich przekroczyły w ubiegłym roku barierę 100 mln ton. Taki poziom osiągnięto po raz pierwszy w historii. To dowód na to, że polska gospodarka zdecydowanie przyspieszyła, konsumpcja osiąga coraz wyższe wskaźniki co wprost przekłada się na ruch towarowy, również ten morski. Dobra koniunktura sprawia, że rosną oczekiwania rynku, a my jako port o podstawowym znaczeniu dla gospodarki w Polsce dokładamy wszelkich starań by im sprostać. Chcemy obsługiwać największych armatorów i najpotężniejsze kontenerowce. Poszerzenie wejścia wewnętrznego do portu ze 100 do 140 metrów, pogłębienie akwenu do 16 m, modernizacja nabrzeży, Port Zewnętrzny, to obecnie najważniejsze inwestycje realizowane w Porcie Gdynia. Nie mniej ważne są inwestycje w głębi Polski oraz na zapleczu portu, w tym rozrastająca się sieć dróg, łączących wschód z zachodem kraju oraz północ z południem i postępująca modernizacja linii kolejowych.
Wszystkie te działania łączą się ze sobą tworząc jeden spójny infrastrukturalny system naczyń połączonych, dzięki któremu również i my odnotowujemy rekordowe wyniki.

Przeczytaj więcej na temat

Pod koniec ubiegłego roku członkowie zarządu gdyńskiego portu gościli w Chinach i prowadzili w tym kraju rozmowy z potężnymi, potencjalnymi partnerami. Jaki był ich klimat? Chińczycy są zainteresowani, aby polskie porty, w tym Gdynia, stały się hubem na wschodnią Europę?
Port Gdynia z uwagi na swoje strategiczne położenie w Europie i w basenie Morza Bałtyckiego ma wszelkie atuty ku temu aby stać się wiodącym portem bałtyckim i europejskim. Tylko od nas zależy czy zyskamy na Nowym Jedwabnym Szlaku. Musimy zrobić wszystko, aby potoki ładunków szły przez polskie porty – w tym Gdynię, a nie jak dotychczas, były omijane, na rzecz portów w Hamburgu czy Rotterdamie. Nasze działania koncentrujemy na zacieśnianiu polsko-chińskich relacji, dlatego pod koniec ubiegłego roku Zarząd Portu Gdynia udał się z roboczą wizytą do Państwa Środka. Odbyliśmy szereg spotkań, między innymi z jednym z największych operatorów oceanicznych - firmą COSCO. Głównym tematem rozmów było omówienie możliwości rozwoju współpracy w kontekście zawinięć oceanicznych. Warto podkreślić, że armator ten już dziś ma stały serwis w Porcie Gdynia. Spotkaliśmy się również z operatorem portu Tangshan specjalizującym się w transporcie intermodalnym, który na przestrzeni ostatniej dekady ponad dziesięciokrotnie zwiększył przeładunek z 30 milionów do 300 milionów ton. Rozmawialiśmy również z największym operatorem logistycznym w Chinach na temat współpracy z Portem Gdynia i możliwości jakie oferuje port, niemniej ważne spotkanie dotyczyło potencjalnej współpracy z jednym z operatorów który już dziś realizuje połączenia short-sea na Bałtyku.

Czy jest możliwe, aby podmioty z Chin uczestniczyły w formule partnerstwa publiczno-prywatnego w finansowaniu budowy Portu Zewnętrznego w Gdyni?
Inwestycja w postaci budowy Portu Zewnętrznego to nasz strategiczny projekt. Nie przesądzamy jeszcze formuły realizacyjnej tego projektu, ale rzeczywiście wygląda na to, że najbardziej prawdopodobna jest formuła PPP. Sposób realizacji, prowadzenia rozmów oraz zapraszania do potencjalnej współpracy jest ściśle określony aby zapewnić pełną konkurencyjność potencjalnym partnerom biznesowym, a z drugiej strony zapewnić jak najwyższy efekt ekonomiczno – finansowy tak dla partnera prywatnego jak i partnera publicznego czyli Zarządu Morskiego Portu Gdynia S.A.. Nie można zatem wykluczyć że któraś z firm chińskich – zarówno tych z którymi rozmawialiśmy, jak i tych które o projekcie dowiadują się z innych źródeł nie zdecyduje się na przystąpienie do procedury wyboru partnera prywatnego. Z rozmów wynika, że projekt z pewnością jest na orbicie zainteresowania strony chińskiej tym przedsięwzięciem.

Jaka jest Pana zdaniem szansa, że w końcu rozpocznie się budowa wspomnianej już Drogi Czerwonej, o której wcześniej pod nazwą Obwodnicy Północnej Aglomeracji Trójmiejskiej mówi się od ponad dziesięciu lat, a konkretów nie widać?
Droga Czerwona jest warunkiem zapewnienia właściwego dostępu drogowego do Portu Gdynia nie tylko w przyszłości, ale już dziś. Gdynia – po zakończeniu inwestycji pogłębiania kanałów portowych znacząco zwiększy swój potencjał do przyjmowania większych statków, a co za tym idzie wykorzysta ukryte rezerwy przeładunkowe. Należy jednak podkreślić, że nakłady na wybudowanie tej drogi znacząco przekraczają możliwości finansowe tak samego portu jak i miasta. Stąd też staramy się, aby ciężar inwestycji polegającej na wybudowani drogi wziął na siebie Budżet Państwa. Warto podkreślić, że wg dostępnych statystyk i raportów, które już wielokrotnie przedstawialiśmy decydentom w ministerstwach, Port Gdynia wygenerował z tytułu podatku VAT, akcyzy oraz cła przychody do Budżetu Państwa wpływy na poziomie około 6, 5 mld zł, a w 2018 ponad 7 mld zł. Ten wynik pokazuje, że budowa Drogi Czerwonej może zwrócić się w bardzo krótkim czasie.

W perspektywie ilu lat powinna powstać Droga Czerwona, aby umożliwić jak najbardziej dynamiczny rozwój gdyńskiego portu?
Samo projektowanie powinno zająć około roku. Następnie będzie można rozpisać przetargi i wyłonić wykonawcę. Realizacja całej inwestycji powinna zająć naszym zdaniem około trzech - czterech lat. Biorąc pod uwagę termin zakończenia budowy Portu Zewnętrznego, takie rozwiązanie byłoby dla nas najbardziej optymalne.

W temacie wspomnianego przez Pana Portu Zewnętrznego zakończyliście niedawno Dialog Techniczny. Co to konkretnie oznacza?
Dialog techniczny jest ważnym etapem przygotowawczym w procesie inwestycyjnym. Wzięło w nim udział 13 podmiotów z różnych branż. Były to to m.in. terminale, których przedstawiciele zaprezentowali nam możliwości dogodnych rozwiązań przeładunkowych w Porcie Zewnętrznym uwzględniających także zabezpieczenie komfortu mieszkańców. Konsultowaliśmy się też w aspektach technicznych z firmami budowlanymi. Ich przedstawiciele spotykali się z nami aby przekazać swoje spostrzeżenia na temat potencjalnych, możliwych do zastosowania rozwiązań, przyszłego sposobu użytkowania, a także problemów, na jakie możemy natrafić. Były to dla nas niezwykle cenne informacje.

Przedstawiciele Terminali Kontenerowych już dość dawno temu mówił, że kiedy tylko poprawi się w Polsce infrastruktura kolejowa, zamierza wjechać pociągami, załadowanymi towarami, do Czech, Węgier i na Ukrainę. Czy w inwestycjach kolejowych, które są ciągle realizowane, a kolejne zapowiada rząd, również upatruje Pan szansy na zwiększanie poziomu przeładunków w gdyńskim porcie?
Zaledwie kilka tygodniu po objęciu przeze mnie stanowiska Wiceprezesa w 2016 roku odbyły się rozmowy na temat linii kolejowej 201 z Bydgoszczy do gdyńskiego portu. Padły zapowiedzi, że oprócz elektryfikacji tej trasy wykonać należy dodatkowy, trzeci tor między Gdynią, a Gdańskiem Osową. Wspierałem ten pomysł, lobbowałem za nim, informowałem przedstawicieli ministerstwa, że to bardzo korzystne dla portu rozwiązanie. Spotkało się to również z przychylnością reprezentantów Polskich Kolei Państwowych i inwestycja będzie realizowana. Umożliwi to zapobiegnięciu kongestii na torach. Inwestycje kolejowe, - nie tylko linia 201, czyli dawna trasa węglowa, kierująca pociągi na południe Polski – są dla nas niezwykle Istotne. Co więcej na terenie samego portu również modernizowana jest i będzie już niebawem infrastruktura kolejowa. Kolej jest dla nas bardzo istotna. To możliwość dowiezienia i wywiezienia towarów które transportujemy morzem. Sprawny port nie istnieje bez dobrych rozwiązań drogowych i kolejowych.

Na zakończenie, czego można życzyć Portowi Gdynia w rozpoczętym, 2019 roku?
Przede wszystkim jak najwięcej zawinięć statków. Port Gdynia już jest przystosowany do przyjmowania statków mierzących 366 metrów. Jeszcze pod koniec ubiegłego roku podpisaliśmy porozumienie z Ministerstwem Obrony Narodowej dotyczące poszerzenia wejścia zewnętrznego. Mam nadzieje, że pod koniec tego roku sfinalizujemy tę inwestycję, co umożliwi wpłynięcie nawet 400-metrowych statków. Będziemy również szczęśliwi, jeśli w 2019 roku zapadnie decyzja o budowie Drogi Czerwonej.

Zwycięzcy konkursu "Logistyczne migawki". Tematem zdjęć była...

Zobacz wideo: Targi BaltExpo 2017:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki