Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gryf z Kartuz chce kupić dworzec i całe przedsiębiorstwo PKS Gdańsk

Anna Werońska
Przedsiębiorstwo Autobusowe Gryf z Kartuz chce kupić dworzec i całe przedsiębiorstwo PKS Gdańsk. - Rozważam zakup PKS Gdańsk tak, jak wykupiłem i zreorganizowałem kartuski oddział PKS wraz z całą bazą, personelem i dworcem - mówi Marian Kotecki, właściciel firmy Przewozy Autobusowe Gryf w Kartuzach.

Obiekt jednak wymaga gruntownej modernizacji. Nieoficjalnie wiadomo, że jego właściciel - firma Orbis - planował przebudowę dworca, w tym - budowę hotelu w jego okolicy. Jej władze zaznaczają jednak, że na razie nie ogłosiły przetargu na sprzedaż.

- Po prostu poszła informacja, że szukamy inwestorów zainteresowanych nabyciem 100 proc. udziałów w spółce PKS Gdańsk - mówi Michał Parzydeł, radca prawny Orbis Transport sp. z o.o. - Przez ostatnie trzy lata było kilku chętnych, ale do ostatniej fazy negocjacji przeszło trzech. Ponieważ rozmowy cały czas trwają, nie mogę podać, z kim negocjujemy. Mogę jedynie zapewnić, że są to podmioty aktywnie prowadzące działalność transportową na terenie Pomorza.

Czytaj także: Referendum w gdańskim PKS. Mediator pomoże w rozmowach z zarządem ws. podwyżek

Jednocześnie w gdańskim PKS trwają rozmowy związków zawodowych, żądających podwyżek, z władzami przedsiębiorstwa. W najbliższych dniach w negocjacjach będzie uczestniczył mediator. Związkowcy zaznaczają, że jeśli do porozumienia nie dojdzie, rozpoczną strajk. Teraz żądają podwyżki płac o 2 zł na godzinę - z 11 na 13 zł brutto. - To ma być podwyżka dla wszystkich pracowników PKS, nie tylko dla kierowców, ale i dla sprzątaczek czy mechaników, bez których nie wyjechalibyśmy w trasę, a którzy zarabiają marne pieniądze - mówi Stanisław Bielicki, przewodniczący NSZZ Solidarność w firmie i dodaje, że jeśli mediacje okażą się nieskuteczne, strajk może rozpocząć się już w przyszłym tygodniu. - Zdajemy sobie sprawę, że raczej nie otrzymamy takiej podwyżki, jaką byśmy chcieli, ale sądzę, że już nawet wzrost zarobków o 1 zł mógłby być akceptowalny.

Prezes PKS Gdańsk Piotr Topolewicz odpowiada, że zarobki pracowników są jednymi z najwyższych w kraju i na tle upadających polskich PKS-ów, wypadają naprawdę dobrze.

- Pensja kierowcy w PKS Gdańsk wynosi średnio ponad 3300 zł brutto. Biorąc pod uwagę to, że ceny paliwa wzrosły o kilkadziesiąt procent, a kilkanaście PKS-ów w ostatnim roku upadło, to nie jest źle, tym bardziej, że zawsze płacimy wszystkie pensje na czas - mówi Topolewicz i zaznacza, że pasażerowie w związku z ewentualnym strajkiem, nie muszą obawiać się tego, że autobusy przestaną kursować. - Jesteśmy na tę sytuację przygotowani - dodaje.

Galeria zdjęć dworca PKS w Gdańsku na stronie www.gdansk.naszemiasto.pl

Codziennie rano najważniejsze informacje z "Dziennika Bałtyckiego" prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki