Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gryf przed trudnym zadaniem walki o II ligę

Tomasz Smuga
Fot. Tomasz Smuga/Polska Press
Chociaż sytuacja Gryfa w tabeli II ligi nie jest najlepsza, to żółto-czarni nie zamierzają się poddawać. Gryfici będą walczyć o utrzymanie.

O pierwszej części sezonu piłkarze beniaminka II ligi Gryfa Wejherowo z pewnością chcieliby jak najszybciej zapomnieć. Zaledwie trzy wygrane spotkania, cztery zremisowane i aż dwanaście przegranych sprawiło, że drużyna ze Wzgórza Wolności zimę spędzi na ostatnim miejscu w tabeli.

- Najpierw musimy przeprowadzić z piłkarzami rozmowy i wyciągnąć wnioski. Wydaje mi się, że my jako zarząd zrobiliśmy wszystko, żeby warunki dla sztabu szkoleniowego i zawodników były jak najlepsze. Na pewno potrzebujemy wzmocnień. Ale to będzie zależało od sytuacji finansowej - mówi Piotr Waga, prezes zarządu wejherowskiego klubu.

Piłkarze Gryfa w pierwszej połowie sezonu grali pod wodzą dwóch różnych trenerów. Na początku na ławce trenerskiej zasiadał 29-letni trener Tomasz Kotwica, który notabene wywalczył z żółto-czarnymi awans do II ligi. Niestety, pasmo słabych wyników sprawiło, że na początku października zarząd klubu postanowił zakończyć współpracę z młodym szkoleniowcem i jego asystentem Adamem Dudą. Miejsce Kotwicy zajął Piotr Rzepka, któremu pomaga Arkadiusz Gaffka. Na razie efektów te zmiany też nie przyniosły.

- Na pewno treningi są inaczej przeprowadzane. Jest większe zaangażowanie. Poprawiła nam się kondycja. Kiedyś to w okolicach 70 minuty zaczęliśmy pływać po boisku, teraz mamy siły biegać przez cały mecz - mówi nam jeden z piłkarzy Gryfa.

Cel wejherowskiej drużyny na ten sezon jest jeden. Utrzymać się w II lidze. Ale to zadanie nie będzie łatwe, bo do miejsca gwarantującego pozostanie na tym szczeblu rozgrywek gryfici tracą siedem punktów. Na odrobienie strat mają piętnaście spotkań.

- W III lidze niektóre błędy popełnione na boisku nie miałyby konsekwencji. Jednak w II lidze nie zdajemy sobie sprawy, że po złych zagraniach mogą być one bardzo duże. Mamy problemy z koncentracją. Brakuje nam przygotowania mentalnego - mówi Piotr Rzepka.

Trener Gryfa zauważa również, że w zespole brakuje na niektórych pozycjach piłkarzy z odpowiednimi predyspozycjami.

- Nie mamy typowej „szóstki”. Nie mamy też typowych środkowych kryjących obrońców - poza Przemkiem Kostuchem, który ma też inne funkcje do spełnienia. Boki obrony też szwankują - uważa Rzepka. - Owszem, ciężko pracujemy nad walorami fizycznymi, ale czasami poprzeczka jest zbyt wysoko zawieszona. Nie wszyscy są wybitnymi matematykami, fizykami. Tak samo nie każdy może być wybitnym piłkarzem. W II lidze poziom bardzo się podniósł. Okazuje się, że umiejętności, które wystarczają na klasę niżej, to na szczebel wyżej już nie. Na pewno nie rezygnujemy z walki, bo moi zawodnicy pokazali, że drzemie w nich duch sportowy. Jest w nich ambicja i zaangażowanie, które poparli wieloma ładnymi akcjami [w meczu z Kotwicą Kołobrzeg - dop. red.]. Bardzo ciężko trenujemy. Mamy nadzieję, że nie pójdzie to na marne i w pewnym momencie się odblokujemy. Oby wreszcie zaświeciło słońce dla Gryfa.

Wejherowianie, chociaż w pierwszej części sezonu mieli ogromne problemy ze zdobywaniem punktów, to kolekcjonowanie kartek przychodziło im już z większą łatwością. Zdobyli 57 żółtych kartek, a ośmiokrotnie kończyli mecz w osłabieniu. - Trzeba znaleźć złoty środek. Kartki zaczynają się przy niespodziewanych błędach, zmęczeniu i źle ocenionej sytuacji. Zdarza się, że zawodnicy mają posiniaczone nogi, ale kartki nie ma, bo piłka nożna zezwala na pewne rzeczy. Kartek nie ma, jeśli jesteśmy w stanie wyprzedzić zawodnika - wyjaśnia szkoleniowiec Gryfa.

Obecnie nie wiadomo, jaka czeka przyszłość wejherowski klub. - Finansowo nie jesteśmy gotowi na cały sezon. Wszystko zależy od naszego głównego sponsora, czyli miasta. My robimy, co się da. Dlatego przed świętami czeka nas jeszcze dużo pracy - mówi prezes Gryfa Piotr Waga.

Na ligowe boiska żółto-czarni mają wrócić w marcu 2016 roku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki