Na razie nowy szkoleniowiec Gryfa Wejherowo Piotr Rzepka nie znalazł lekarstwa na fatalną formę piłkarzy żółto-czarnych. Fani wejherowskiego zespołu z utęsknieniem czekają, kiedy znowu zobaczą swoich ulubieńców, którzy murawę boiska opuszczają z tarczą, a nie na niej. Być może przełamanie słabej passy nastąpi podczas sobotniego spotkania. Na wejherowskim Wzgórzu Wolności, o godz. 13, gryfici podejmą Raków Częstochowa.
Po 14. kolejkach w II lidze Gryf Wejherowo plasuje się na samym dole tabeli. Przypomnijmy, że ostatni raz nasi zawodnicy zasmakowali zwycięstwa 23 sierpnia w meczu z Nadwiślanem Góra. Później zaczęła się czarna seria wejherowskiego klubu, która trwa po dziś dzień, czyli gryfici zanotowali 9 porażek i 1 remis. Forma strzelecka gryfitów też nie jest zadowalająca. W poprzednich pięciu kolejkach żółto-czarni ani razu nie potrafili pokonać bramkarzy rywali i w II lidze dysponują najgorszą ofensywą (11 zdobytych bramek). Defensywa Gryfa ma także wiele do życzenia (straconych 28 goli).
Tego nie można powiedzieć o zawodnikach Rakowa Częstochowy. Aktualnie trzecia drużyna w tabeli należy ex aequo ze Stalą Mielec do najskuteczniejszych drużyn w lidze (mają strzelonych po 25 goli). Defensywa częstochowian również nie przywykła do tego, że - przynajmniej z wyjazdowych spotkań - wracają z bagażem straconych bramek. W sześciu wyjazdowych meczach rywale pokonali golkipera Rakowa tylko czterokrotnie.
W sobotnim meczu trener częstochowian nie będzie mógł skorzystać z usług swojego środkowego obrońcy. Jak podaje Raków na swojej stronie, Brazylijczyk Bissi ma naderwany mięsień prosty uda.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?