Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gryf Orlex walczy o dotację z miasta

Tomasz Smuga
Wolontariusze w dwa tygodnie zebrali około 4 tys. podpisów
Wolontariusze w dwa tygodnie zebrali około 4 tys. podpisów Tomasz Smuga
Blisko trzystu sympatyków drugoligowej drużyny Gryfa Orlex Wejherowo ma wziąć udział w środowej manifestacji pod ratuszem miejskim. Fani żółto-czarnych w ten sposób chcą przekonać władze Wejherowa, żeby te przeznaczyły dotację na pierwszą drużynę. W przeciwnym razie Gryf Orlex może wycofać się z rozgrywek II ligi.

- Gryf Orlex Wejherowo, klub z 91-letnią tradycją, walczy o pieniądze z prezydentem miasta oraz jego ugrupowaniem - mówi Łukasz Nowaczyk, działacz klubowy i organizator manifestacji. - Otóż od 8 lat miasto nie dało na drużynę seniorów ani złotówki. Zespół w ostatnim czasie odniósł masę sukcesów (ćwierćfinał Pucharu Polski - dwumecz z Legią Warszawa), poza tym klub od sierpnia występuje już w II lidze. Jeszcze kilka sezonów temu gryfici grali w V lidze.

Miasto na razie nie chce ustosunkować się do środowej manifestacji. Odsyła do oświadczenia wydanego na początku września. A w nim władze tłumaczą, że "prawdą jest, że miasto zyskuje na grze klubu piłkarskiego Gryf Orlex Wejherowo, jednak w obecnej sytuacji finansowej i powszechnie znanych problemów, jakie przeżywa gospodarka, mieszkańcy Wejherowa nie mogą sobie pozwolić na wyższe dotacje na klub". Również władze miasta zaznaczają, że "Gryf funkcjonuje na zasadzie prywatnego przedsiębiorstwa, z którego właściciel czerpie korzyści m.in. z tytułu reklam. Zatem to zarząd klubu musi dbać o budżet, w tym pozyskać pieniądze od sponsorów i innych podmiotów komercyjnych" - pisze w oświadczeniu magistrat.

W związku z taką sytuacją wejherowski klub postanowił zbierać podpisy pod petycją, w której to mieszkańcy Wejherowa żądają od miasta 200 tys. złotych w tym roku i zabezpieczenia 400 tys. w przyszłorocznym budżecie miasta. Przez blisko dwa tygodnie wolontariusze klubu zebrali ponad 4 tys. podpisów.

- Taka ilość podpisów mówi sama za siebie. Mieszkańcy utożsamiają się z tym klubem - twierdzi Nowaczyk.

Wolontariuszy nadal można spotkać na wejherowskich ulicach. - Ludzie chętnie się podpisują. Są wśród nich i osoby starsze, i młodsze - mówi Adam Reclaw, jeden z wolontariuszy.

Petycję klub prawdopodobnie dostarczy do ratusza w najbliższy piątek.

Oprócz akcji z petycją, Gryf Orlex organizuje także manifestację pod miejskim ratuszem. Rozpocznie się ona dzisiaj o godz. 15 i potrwa kilkadziesiąt minut. Akcja została rozreklamowana m.in. na popularnym portalu Facebook. Na wejherowskim rynku ma być około trzystu osób z transparentami, ubranych w barwy klubowe, aby - jak sami mówią - wspólnie wyrazić swe niezadowolenie z braku pomocy włodarzy miasta.

Przypomnijmy, że wejherowskiemu klubowi do zamknięcia budżetu brakuje 400 tys. zł. Jeśli nie znajdzie tej kwoty, to może dojść do czarnego scenariusza. Gryf Orlex rozważa wtedy wycofanie się z drugoligowych rozgrywek. Bo jak tłumaczy Rafał Szlas, prezes klubu, "nie dopuszczę do tego, aby klub został zadłużony".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki