Griffin narozrabiał i wyleciał, Coleman zapłaci

Klub już rozwiązał kontrakt z Griffinem, a Coleman został ukarany finansowo. Griffin w środę wyleciał do Stanów.

- Każdy z koszykarzy podpisując kontrakt, podpisuje też regulamin wewnętrzny klubu, zobowiązując się do jego przestrzegania - mówi Jarosław Poziemski, prezes Polpharmy. - Griffin w sposób rażący naruszył ten regulamin, dlatego odesłaliśmy go do domu. By nie doszło w przyszłości do podobnych tego typu zachowań, oświadczam, że będziemy rygorystycznie egzekwować przestrzeganie wewnętrznego regulaminu. Jednocześnie mam nadzieję, że w przyszłości nie dojdzie do podobnych zachowań - dodał prezes klubu.

My dodajmy, że drugiego amatora dyskotek, czyli Colemana, ta eskapada kosztowała sporo (wymierzono mu dotkliwą karę finansową). Ciekawostką w tym wszystkim jest fakt, iż Griffin został sprowadzony do Polpharmy w okresie, kiedy jego kompan od dyskotek, Coleman, zmagał się z kontuzją.

Ostatecznie Griffin wystąpił w barwach starogardzian zaledwie w trzech meczach. Na parkiecie, nie dyskotekowym a tym boiskowym, nie przyniósł Polpharmie szczęścia. Kociewskie Diabły, z Griffinem w składzie trzykrotnie zeszły z placu gry pokonane i to dotkliwie. Starogardzianie najpierw ulegli w Jarosławiu tamtejszemu, broniącemu się przed degradacją Sokołowi Zniczowi 100:116, choć pojechali w roli faworyta i wicelidera tabeli. Po tej porażce zawodników ostrzeżono, że w przypadku znacznego obniżenia poziomu gry ich premie mogą zostać zmniejszone. Widać tak to na nich wpłynęło deprymująco, że w kolejnym spotkaniu, w Zgorzelcu z Turowem Polpharma przegrała sromotnie 55:97.

W minionej kolejce starogardzianie walczyli już do upadłego w Kołobrzegu, ale ulegli Kotwicy 75:87. Porażki te sprawiły, że cel, jaki sobie postawili, czyli miejsce w czołowej czwórce po sezonie zasadniczym, oddala się.