Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Greenpeace zablokował transport węgla płynący do Gdańska i dźwigi w porcie. Chce zwrócić uwagę rządu na problem niszczenia klimatu

Marlena Klepacz
Marlena Klepacz
Natalia Grzybowska
Natalia Grzybowska
mat.prasowe Greenpeace
Aktywiści Greenpeace pragną zwrócić uwagę polskiego rządu na pilną potrzebę działań na rzecz ochrony klimatu i konieczność odejścia od węgla. W związku z tym w poniedziałek 9.09.2019 r. zablokowali statek wiozący "czarne złoto" z Mozambiku do Gdańska. Interweniowały służby. W środę, 11 września ekolodzy wspięli się na dźwigi w terminalu węglowym portu w Gdańsku i zatrzymali ich pracę.

Aktualizacja 11.09.2019 godz. 14:20

W związku z sytuacją w Porcie Północnym, dotyczącą nielegalnego wtargnięcia przez aktywistów Greenpeace na elementy infrastruktury obiektu portowego „Terminal Przeładunkowy Towarów Masowych Sypkich”, Zarząd Morskiego Portu Gdańsk S.A. wydał komunikat. Jego pełna treść poniżej:

Aktywiści Greenpeace kontynuują protest w Gdańsku 11.09.2019

W środę, 11 września ekolodzy wspięli się na dźwigi w terminalu węglowym portu w Gdańsku i zatrzymali ich pracę. Ten pokojowy protest odbywa się 2 dni po tym, jak aktywiści i aktywistki namalowali na burcie statku węglowego ogromny napis „Węgiel stop”, a żaglowiec Rainbow Warrior wpłynął do portu i rzucił kotwicę przy terminalu węglowym, blokując transport węgla do Polski.

Aktywiści i aktywistki Greenpeace po raz kolejny wzywają polski rząd do ogłoszenia planu odejścia od węgla do 2030 r. i ponownie uniemożliwiają rozładunek transportu węgla w gdańskim porcie.

Nie damy się uciszyć. Za kilka tygodni odbędą się w Polsce wybory, a politycy zajmują się wszystkim, tylko nie kryzysem klimatycznym. Jesteśmy w porcie w Gdańsku, bo domagamy się od rządu konkretnego planu odejścia od węgla. Tutaj widać najlepiej jak absurdalne są efekty obecnej polityki energetycznej – mówi Marek Józefiak, jeden z aktywistów protestujących w porcie.

I dodaje: Przez port w Gdańsku trafiają do Polski miliony ton węgla z całego świata Te pieniądze powinny zainwestować w krajowe źródła i dać Polakom pracę w sektorze energetyki odnawialnej.

Jak podaje Greenpeace w ostatnich latach bijemy rekordy w imporcie „polskiego czarnego złota”. W zeszłym roku import węgla wzrósł do blisko 20 milionów ton. Co czwarta tona węgla kamiennego używana nad Wisłą pochodzi już z zagranicy. Zdecydowana większość trafia do nas z Rosji, a reszta z krajów tak odległych, jak Australia, Stany Zjednoczone, Kolumbia czy Mozambik.

Jak wykazują analizy eksperckie, jeśli nie odejdziemy od spalania węgla, import będzie w kolejnych latach rosnąć. Według ostatnich danych Państwowego Instytutu Geologicznego rachunek za importowany węgiel w 2018 roku wyniósł prawie 8 mld zł i był ponad 3-krotnie wyższy niż 2 lata wcześniej. Pieniądze te wypływają z naszej gospodarki zamiast finansować na miejscu rozwój czystych i zdrowych odnawialnych źródeł energii.

Protest aktywistów w Gdańsku 10.09.2019

W poniedziałek 9.09.2019 przed północą na pokład żaglowca Rainbow Warrior weszli funkcjonariusze Straży Granicznej.

"W poniedziałek, 9 września 2019 r. przed północą zamaskowani funkcjonariusze straży granicznej z bronią maszynową wtargnęli na pokład żaglowca Rainbow Warrior biorącego udział w pokojowym proteście w porcie węglowym w Gdańsku - czytamy w informacji przysłanej nam przez aktywistów Greenpeace. - Grozili bronią, rozbili okno i dostali się na mostek. Aktywistki i aktywiści Greenpeace, którzy wcześniej zablokowali transport węgla z Mozambiku, zostali zatrzymani. Swoim protestem obrońcy klimatu wezwali polski rząd do ochrony klimatu i odejścia Polski od węgla do 2030 roku. Mimo pokojowego charakteru protestu, podjętego w sprawie kluczowej dla bezpieczeństwa Polek i Polaków, służby państwowe podjęły radykalne, nieadekwatne do sytuacji działania."

Informacje te potwierdza rzecznik prasowy Morskiego Oddziału Straży Granicznej w Gdańsku, Tadeusz Gruchala.

- W związku z próbą zablokowania wpłynięcia do portu statku z węglem i niereagowaniem na wielokrotne i wyraźnie wezwania Straży Granicznej, aby jednostka poddała się kontroli, funkcjonariusze musieli interweniować siłowo - mówi rzecznik MOSG Tadeusz Gruchała. - Nasi antyterroryści weszli na pokład jednostki, przeszukali ją, po czym doprowadzili do SG wszystkich członków załogi, czyli 18 osób przebywających na pokładzie oraz 4 osoby pływające na pontonie, w celu ustalenia ról, jakie pełnili. Czynności przeprowadzono w związku z naruszeniem przepisów bezpieczeństwa żeglugi i ustawy o Straży Granicznej.

Funkcjonariusze MOSG zatrzymali dwie osoby - Hiszpana, kapitana statku oraz działaczkę z Austrii, która pływała na pontonie. Pozostałe osoby zostały wypuszczone.

- Chcielibyśmy, aby polskie władze działały tak szybko i zdecydowanie w sprawie kryzysu klimatycznego, jak to robią tłumiąc pokojowe protesty. Obrońcy klimatu zwrócili uwagę na absurdy polityki energetycznej Polski. W imię obrony interesów lobby węglowego, nasz rząd nie chroni klimatu i nie inwestuje w polskie, odnawialne źródła energii. Zamiast budować wiatraki czy biogazownie, importujemy na potęgę „polskie czarne złoto”, głównie z Rosji, ale też z krajów tak odległych jak Australia, Kolumbia czy Mozambik. Tym, którzy mają odwagę sprzeciwiać się takiej polityce, grozi się bronią maszynową – powiedział Marek Józefiak, koordynator kampanii Klimat i Energia w Greenpeace Polska."

Protest aktywistów w Gdańsku 9.09.2019

Aktywiści Greenpeace zablokowali statek z węglem zmierzający do portu w Gdańsku. Żaglowiec Rainbow Warrior, wpływając do portu rzucił kotwicę przy terminalu węglowym tak, by uniemożliwić rozładunek surowca, płynącego z Mozambiku.
Na burcie statku aktywiści namalowali ogromny napis "Węgiel stop".

Protest ten ma zwrócić uwagę polskiego rządu na pilną potrzebę działań na rzecz ochrony klimatu i konieczność odejścia od węgla do 2030 r.

– Zostało nam 11 lat, by zapobiec katastrofie klimatycznej - tłumaczył Paweł Szypulski, dyrektor programowy Greenpeace Polska. - Jeśli nic nie zrobimy, to w ciągu zaledwie kilku dekad świat, który dziś znamy, przestanie istnieć. Polska musi do 2030 r. odejść od spalania węgla. Tymczasem nasz rząd, zamiast dbać o bezpieczeństwo Polek i Polaków i polską rację stanu, broni interesów lobby węglowego i importerów zagranicznych paliw.

W ciągu ostatnich dwóch lat import węgla do Polski wzrósł ponad dwukrotnie, do prawie 20 milionów ton. Co czwarta tona węgla kamiennego używana nad Wisłą pochodzi już z zagranicy. Zdecydowana większość trafia do nas z Rosji, a reszta z krajów tak odległych, jak Australia, Stany Zjednoczone, Kolumbia czy Mozambik. Jak wykazują analizy eksperckie, jeśli nie odejdziemy od spalania węgla, import będzie w kolejnych latach rosnąć [1]. Według ostatnich danych Państwowego Instytutu Geologicznego rachunek za importowany węgiel w 2018 roku wyniósł prawie 8 mld zł i był ponad 3-krotnie wyższy niż 2 lata wcześniej.

– Pieniądze wypływają z naszej gospodarki, zamiast finansować na miejscu rozwój czystych i zdrowych odnawialnych źródeł energii, które są niezbędne do zatrzymania katastrofy klimatycznej. Bijemy rekordy w imporcie „polskiego czarnego złota”. Głównie z Rosji, ale też z miejsc tak odległych jak Mozambik. Absurd obecnej prowęglowej polityki rządu dobrze ilustruje to, że aby dopłynąć do naszego kraju węgiel z Mozambiku pokonuje dystans blisko 15 tysięcy km. To więcej niż średnica całej kuli ziemskiej. Nasze władze muszą wreszcie zrozumieć, że nie potrzebujemy więcej węgla. Potrzebujemy sprawiedliwej transformacji energetycznej i rozwoju odnawialnych źródeł energii, które zapewnią niezależność energetyczną Polski oraz nowe miejsca pracy. Tylko tak zachowamy szansę na bezpieczną przyszłość – powiedział Marek Józefiak, koordynator kampanii Klimat i Energia w Greenpeace Polska.

TOP 100 POMORSKICH FIRM - RAPORT:

POLECAMY NA STREFIE BIZNESU:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki