Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Grały, grały i przegrały

Janusz Woźniak
Tabela nie kłamie, dlatego czwarty zespół PlusLigi Kobiet - Centrostal Bydgoszcz był faworytem w konfrontacji z ostatnią w tabeli Gedanią Żukowo. Bydgoszczanki pamiętały wprawdzie, że w Żukowie wygrały z Gedanią dopiero po tie-breaku, ale w niedzielę przed własną publicznością zapowiadały gładkie zwycięstwo. Tymczasem strasznie się męczyły.

Pierwszy set rozpoczął się od wyrównanej gry. Gedania prowadziła nawet 7:6, lecz za chwilę przegrywała 10:11 i od tego momentu bydgoszczanki kontrolowały już sytuację na parkiecie. Ostatni punkt w tym secie, po ataku blok-aut, zdobyła doświadczona Ewa Kowalkowska.

Drugi set rozpoczął się podobnie. Znowu było równo, z tym że gedanistki grały już spokojniej i popełniały mniej błędów. Dzięki temu od stanu 5:5 potrafiły zdobyć cztery punkty z rzędu i tę przewagę utrzymywać przez dłuższy czas. Przy prowadzeniu Gedanii 14:9 zdenerwowany trener gospodyń wziął czas, ale niewiele to pomogło, bo na drugą przerwę techniczną w tym secie Gedania schodziła, prowadząc 16:11. Zanosiło się więc na niespodziankę.

Dobrą zagrywką i skutecznym atakiem gnębiła bydgoszczanki Elżbieta Skowrońska, dobrze broniła libero Agata Durajczyk, zresztą znacznie lepiej niż w pierwszym secie grały wszystkie podopieczne trenera Grzegorza Wróbla i to przyniosło efekt. Udany atak Skowrońskiej zakończył drugą partię wygraną zespołu gości do 17.

Gedanistki równie udanie zaczęły trzeciego seta - 2:0, 8:6 i 16:8. Pogubione gospodynie nie potrafiły zatrzymać pomysłowo grających siatkarek Gedanii. W ataku zespołu z Żukowa skutecznie w tej partii grała Katarzyna Wellna i to po jej ataku było już 20:10 dla Gedanii. Czy taką przewagę można stracić? Teoretycznie tak, ale gedanistki na to nie pozwoliły. As serwisowy Jany Savoczkiny zakończył tego seta zwycięstwem Gedanii do 14. Było 2:1 dla zespołu z Żukowa.

Sensacja wisiała w powietrzu, ale dwa ostatnie sety wygrały jednak gospodynie. Czwartego minimalnie do 23, ale w piątym już gedanistki nie potrafiły stawić większego oporu. Gedania wraca więc z miasta nad Brdą z jednym punktem - co cieszy - i czwartym, niestety, przegranym w tym sezonie tie-breakiem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki