Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Grafficiarze pomalowali Pendolino. Chwalą się tym w internecie [WIDEO]

red.
Kadr z filmu
Kadr z filmu
Prawdopodobnie trójmiejscy grafficiarze namalowali tagi na pociągu Pendolino. Wandale umieścili w internecie wideo, które prezentuje to zdarzenie. Przedstawiciele PKP Intercity wyjaśniają, że do ataku na pociąg doszło w lutym tego roku. Na filmie widać miejsca w Sopocie i Wrzeszczu.

- Do zdarzenia na filmie doszło 19 lutego w Sopocie na terenie, który nie był objęty serwisowaniem ani ochroną pociągów. Malunki zostały usunięte jeszcze tego samego wieczoru, gdyż pociągi Pendolino pokryte są specjalną warstwą chroniącą przed działaniami grafficiarzy - informuje Beata Czemerajda z biura prasowego PKP Intercity. Co ciekawe, w tym roku były już w sumie trzy przypadki pomalowania Pendolino.

Choć do ataku doszło w Trójmieście, przewoźnik poinformował policję w Warszawie.

- To dlatego, że w stolicy mamy swoją siedzibę, jednostkę ds. bezpieczeństwa i serwisowanie. Oczywiście mamy zapewnienie o ścisłej współpracy stołecznej i pomorskiej policji - dodaje Beata Czemerajda.

Graficiarze przedstawiają się na filmie jako „Ice & Rike”. Wideo do sieci prawdopodobnie wrzucił ktoś z nich. Przedstawiciele PKP Intercity twierdzą też, że to nie jest pierwszy przypadek wandalizmu. Pendolino po raz pierwszy padło ofiarą graficiarzy w listopadzie ubiegłego roku. Pomalowano je, gdy stało w warszawskiej Olszynce Grochowskiej. Jak wówczas mówili przedstawiciele spółki, usunięcie napisów kosztowało około 3 tys. zł.

CZYTAJ TEŻ:
POLICJANCI Z GDYNI ZATRZYMALI GRAFICIARZA. POMALOWAŁ CO NAJMNIEJ 85 MIEJSC W TRÓJMIEŚCIE [ZDJĘCIA]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki