Nasza Loteria

Gorsze towary, bo jesteśmy Polakami?

Jarosław Popek
Jarosław Popek
Jarosław Popek Archiwum
Kiedy kilka już lat temu pojawiły się w mediach porównywarki właściwości takich samych proszków do prania sprzedawanych w Polsce i np. w Niemczech, trochę się zawstydziłem. Okazało się bowiem, że w naszym kraju sprzedawane są inne produkty, choć pod tą samą marką.

Inne, w tym przypadku, znaczyło, niestety, gorsze. Tłumaczenia producentów, zamiast uspokajać nastroje, jeszcze je wzburzały. Zacytuję z pamięci jeden z argumentów: Polacy nie są przyzwyczajeni do dokładnego odmierzania proszku, sypią na oko, więc substancje odpowiedzialne za pranie muszą mieć inne stężenie.

Teraz bez zażenowania szef brytyjskiego Tesco poinformował, że m.in. do Polski trafiają produkty klasy B. Takie postępowanie jest karygodne. Czy można traktować nas jak ludzi drugiej kategorii? Jeśli zachodnie firmy będą tak postępować nadal, niech się nie dziwią, że stracą...

Czytaj więcej: Do sklepów w Polsce trafiają produkty drugiego sortu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Komentarze 2

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Ś
Śledź
Nie będzie szanowany ten, co sam się nie szanuje...
Każdy ma, oczywiście, inne możliwości egzekwowania tegoż szacunku. Jednak możliwości a egzekucja rzadko idą w parze... Do konstatacji Redaktora można po raz kolejny powtórzyć, lepiej późno niż wcale.

A'propos... Jak się ma sól odpadowa? Nadal idzie do zakładów mięsnych?
P
Polihistor
Znak zapytania jest tu zupełnie niepotrzebny.
Potrzebne jest natomiast wyciągnięcie z tego faktu - przynajmniej na własny, jeśli nie na szerszy - użytek, pewnych wniosków.
I - ewentualnie - dalszych konsekwencji.
Takich, na jakie stać Pana.
Takich, na jakie stać mnie.
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki