Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Godzic: Nie wierzę, by w Polsce ktoś opublikował zdjęcia martwego prezydenta

Wiesław Godzic, medioznawca
Wiesław Godzic
Wiesław Godzic Grzegorz Mehring/Archiwum
Z medioznawcą, prof. Wiesławem Godzicem, rozmawia Tomasz Rozwadowski

Czy pańskim zdaniem, znajdą się w Polsce media, które opublikują zdjęcia zwłok prezydenta Lecha Kaczyńskiego?
Nie wyobrażam sobie, by którykolwiek wydawca w Polsce poważył się opublikować zdjęcia prezydenta RP wykonane po katastrofie smoleńskiej. Istnieje silne, nieprzekraczalne tabu dotyczące zwłok, które ma źródła religijne, humanistyczne i moralne, uniemożliwiające pokazywanie tego typu obrazów. Dotychczasowa reakcja mediów przekonuje mnie o tym, że stanowisko wydawców jest jednoznaczne - nikt nie powinien tych zdjęć upubliczniać. Presja środowiskowa jest tak silna, że nie wyobrażam sobie, by ktoś się odważył na złamanie obowiązku szacunku dla zmarłych. Reakcja społeczna byłaby miażdżąca, wykluczająca.

A gdyby jednak ktoś taki się znalazł?
Wykluczam taką ewentualność w naszym kraju.

Gdyby się znalazł za granicą?
Również uważam taki przypadek za niezwykle mało prawdopodobny, gdyby jednak tak się stało, pociągnęłoby to za sobą protesty na szczeblu państwowym. Byłby wielki skandal na międzynarodową skalę. Mam nadzieję, że tak się nie stanie.

Czytaj również: Prokurator Justyna Plechowska-Łukowska: Jeśli te zdjęcia pochodzą z legalnego źródła, to publikujący je nie łamie prawa

Media współczesne lubują się jednak w drastycznych obrazach i można mówić o komercjalizacji śmierci, cierpienia i przemocy. Zdjęcia zwłok tragicznie zmarłych osobistości już publikowano.
Czym innym było upublicznianie, też wysoce naganne, zapisu wideo egzekucji małżeństwa Ceausescu czy zdjęć zwłok powieszonego Saddama Husajna, a czym innym byłoby to, o czym teraz mówimy. W tamtych przypadkach pokazywano obalonych, martwych dyktatorów i obrazy te publikowano w rewolucyjnej atmosferze, w klimacie odwetu na znienawidzonych byłych przywódcach. Jednak tamte przypadki nauczyły opinię publiczną tego, że nie warto upubliczniać podobnych materiałów. Dzisiaj pewnie by się już nie ukazały. A zdjęcia prezydenta Kaczyńskiego pokazane w internecie są przypadkiem zupełnie innego rodzaju - dotyczą przywódcy państwowego tragicznie zmarłego w katastrofie.

Rozmawiał Tomasz Rozwadowski

Zarejestruj się i czytaj wybrane artykuły Dziennika Bałtyckiego www.dziennikbaltycki.pl/piano

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki