Co groziłoby mieszkańcom, gdyby pogoda nie sprzyjała i dym nie ominął miasteczka? Jak firma zabezpieczy Gniew przed ewentualnym zanieczyszczeniem chemicznym w przyszłości? Również takie pytania padły w liście podpisanym "mieszkańcy Gniewa", który trafił do szefostwa firmy Alma-Color oraz kilku instytucji, które zajmują się ochroną środowiska.
- Nie odnosimy się do anonimowych pism i pytań - tłumaczy Grzegorz Wasielewski, przedstawiciel firmy Alma-Color. - Pełną i rzetelną informację o pożarze i działaniach zabezpieczających przesłaliśmy w komunikacie po tym zdarzeniu.
Pożar w Gniewie. Palił się zakład produkcji farb
Firma informowała, że uruchomiła procedury zabezpieczające teren przed ewentualnym skażeniem środowiska. Jej przedstawiciele byli także w kontakcie z Wojewódzkim Inspektoratem Ochrony Środowiska w Gdańsku oraz Wydziałem Środowiska w Starostwie Powiatowym w Tczewie.
Od czterech dni w Alma-Colorze odbywa się wywóz odpadów. - Zajmuje się tym specjalistyczna firma Sita - dodaje Grzegorz Wasielewski. - Wywozi ona odpady w szczelnych pojemnikach do punktu, w którym będzie je utylizować.
Działania pokontrolne prowadzi Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w Gdańsku.
Płynne pozostałości po pożarze wciąż są w zbiornikach.
- Wypuszczamy je sukcesywnie do oczyszczalni, aby nie zakłócić procesu technologicznego - mówi Jakub Cybura, prezes Zakładu Usług Komunalnych w Gniewie. - Do zbiorników buforowych trafiły zaraz po pożarze. Taką decyzję podjąłem po rozmowie z prowadzącym akcję strażacką, ponieważ nie było wiadomo, na ile mogą być szkodliwe. Przeprowadziliśmy specjalne badania. Wynika z nich, że spuszczanie tych ścieków w ograniczonej pojemności nie spowoduje awarii oczyszczalni, a tym bardziej zanieczyszczeń wód.
Gniew: Pożar zakładu Alma-Color (ZDJĘCIA). Policja bada przyczyny
Prowadzone przez tczewską Prokuraturę Rejonową śledztwo w sprawie pożaru w zakładach przebiega dwutorowo. Pierwszy kierunek dotyczy ewentualnego skażenia środowiska lub wód właśnie w wyniku tego zdarzenia, drugi przyczyn pożaru.
- Czekamy na wyniki kontroli w sprawie skażenia - tłumaczy Kajetan Gościak, szef tczewskiej prokuratury. - Co do przyczyn, do końca tygodnia przesłuchujemy świadków, głównie pracowników firmy. Jest to niezbędne, aby biegły mógł wydać opinię na temat przyczyn pożaru.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?