Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gmina Puck: Mieszkańcy nie chcą biogazowni w Łebczu

K.Miśdzioł, R.Kościelniak
Łebczanie przyszli, żeby zaprotestować przeciw inwestycji
Łebczanie przyszli, żeby zaprotestować przeciw inwestycji Krzysztof Miśdzioł
Nie chcemy biogazowni w tym miejscu i tylko o tym możemy rozmawiać! - takie słowa najczęściej padały podczas wtorkowego wieczornego spotkania mieszkańców Łebcza z władzami samorządowymi i inwestorem.

Remiza strażacka była wypełniona po brzegi - z trudem zmieściło się tu ok. 200 mieszkańców, którzy przyszli na spotkanie. Ale raczej nie po to, aby wysłuchać inwestora - firmy Cirrus - a wykrzyczeć swój protest. Łebczanie nie zgadzają się bowiem, aby biogazownia powstała w ich wsi.

ZOBACZ FILM z wtorkowego spotkania w Łebczu

- Mam działkę położoną 200 m od lokalizacji biogazowni, chciałam się budować. Teraz widzę czarną przyszłość - mówiła Bożena Ceszke, nauczycielka w podstawówce w Łebczu.

Czytaj także: Gmina Puck: Spotkanie w sprawie kontrowersyjnej biogazowni

Z kolei Piotr Siwa zwracał uwagę na rozbieżności w tym, co mówili przedstawiciele Cirrusa, a tym, co zapisano w dokumentach - m.in. w pozwoleniu na budowę. W dokumentach zakładano bowiem istnienie w biogazowni zbiorników otwartych, z których zapach roznosiłby się po okolicy. Wczoraj inwestorzy zapewniali, że zmienili technologię i zbiorniki będą hermetycznie zamknięte. Edward Licznerski z Polskiego Stowarzyszenia Biogazu stwierdził, że w tej technologii smrodu nie będzie. Nikt z zebranych nie dał temu jednak wiary.

- Co wy robicie, nasza wieś leży zaledwie 5 km od morza, rozwija się turystycznie - wołała radna Regina Kwidzyńska. - Nikt się nie liczy z ludźmi!

Czytaj także: Nowa technologia w Łebczu. Śmieci spalą plazmą

Dostało się także wójtowi gminy Puck Tadeuszowi Puszkarczukowi za to, że gdy kilka lat temu firma zgłosiła chęć budowy biogazowni, nie przeprowadził w wiosce konsultacji społecznych.
- Kto wiedział wcześniej o budowie biogazowni, ręka w górę! - pytał łebczanin Paweł Licau. Nikt nie podniósł ręki.

Gmina Malbork: Inwestor się ugiął, biogazownia w innym miejscu

Puszkarczuk tłumaczył, że wiedzieli o tym choćby radni z tego okręgu ( i tu "zadenuncjował" radną Kwidzyńską), ale też sam uderzył się w piersi. Na koniec spotkania nieoczekiwanie zaś oświadczył: - Jestem w kontakcie z nieobecnym tutaj prezesem firmy, będę rozmawiał na temat możliwości przeniesienia lub zaniechania inwestycji.

I dostał brawa. Wójt dodał jednak, że już zapisuje się na wycieczkę do biogazowni zbudowanej według standardów, jakie mają być w Łebczu. Na taką właśnie wyprawę na koszt firmy zapraszali przedstawiciele Cirrusa.

Nie będzie biogazowni w Parchowie. Mieszkańcy zablokowali inwestycję

Codziennie rano najważniejsze informacje z "Dziennika Bałtyckiego" prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki