Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gmina Ostaszewo bez wiatraków. Mieszkańcy ich nie chcieli

Redakcja
Gmina Ostaszewo bez wiatraków. Mieszkańcy ich nie chcieliTurbiny wiatrowe nie mają prawa powstać na terenie gminy Ostaszewo - to decyzja mieszkańców i miejscowych radnych
Gmina Ostaszewo bez wiatraków. Mieszkańcy ich nie chcieliTurbiny wiatrowe nie mają prawa powstać na terenie gminy Ostaszewo - to decyzja mieszkańców i miejscowych radnych Przemek Świderski
Radni żuławskiej gminy odrzucili projekt miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, który umożliwiał „wiatrakowe” inwestycje. - Sprawa wiatraków w gminie Ostaszewo jest zamknięta, przynajmniej na dzień dzisiejszy. One tu nie powstaną - mówi wójt Michał Chrząszcz.

Decyzja zapadła na podstawie protestów mieszkańców gminy. Większość z nich była przeciwna budowie turbin. Już pierwsze konsultacje społeczne projektów rozmieszczenia turbin w lutym 2013 r. spotkały się ze zdecydowanym oporem. Mieszkańcy podkreślali m.in., że wiatraki rozmieszczone byłyby zbyt blisko ich domów. Obawiali się, że instalacje spowodują dyskomfort, zaburzą krajobraz wsi, wywołają spadek wartości ich nieruchomości. Znaczna grupa ostaszewian twierdziła ponadto, że siłownie wiatrowe mają szkodliwy wpływ na zdrowie ludzi. Drukowano ulotki, zbierano podpisy pod petycjami.

 

Czytaj też: Rada zgodziła się na lokalizacje 10 siłowni wiatrowych

 

Zaznaczmy, początkowo planowano budowę około 50 wiatraków w niemal wszystkich sołectwach gminy. Pod koniec 2013 r. samorząd Ostaszewa ograniczył, pod wpływem protestów mieszkańców, obszary, na których można byłoby umiejscowić wiatraki, do okolic wsi Gniazdowo i Nowa Kościelnica. Ostatecznie plany obejmowały budowę kilkunastu siłowni, ale znacznie większych od tych standardowo budowanych. - Inwestorzy planowali budowę u nas kilkunastu konstrukcji o wielkich gabarytach, mających od 180 do 200 metrów wysokości - tłumaczy Michał Chrząszcz. - Jesteśmy zbyt małą obszarowo gminą na tak wielkie instalacje. Ich oddziaływanie na życie mieszkańców byłoby bardzo duże. Gmina chce słuchać mieszkańców, szanujemy ich wolę.

Rezygnacja z wiatraków oznacza dla gminy Ostaszewo brak dodatkowych wpływów do budżetu z tytułu podatku. To nawet 40 tys. zł rocznie od każdej konstrukcji.

 - Nie jesteśmy nawet pewni, jakiego rzędu mogły to być środki - dodaje jednak wójt gminy Ostaszewo. - Były także obawy, że te dodatkowe wpływy mogłyby sprawić, że gmina Ostaszewo zostałaby objęta składką na tzw. janosikowe [wpłata wyrównawcza, którą bogatsze samorządy przekazują na rzecz biedniejszych gmin - red]. Byłby to paradoks, gdyż nie jesteśmy gminą zbyt majętną.  

Tomasz Chudzyński

[email protected]

 

Polubb Strefę AGRO Pomorskie na Facebooku!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki