Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gmina Linia: Warszawiacy zbadają pradawne pogańskie cmentarzysko

Joanna Kielas
Prawdopodobnie już jutro rozpoczną się badania georadarowe na tzw. stanowisku kurhanowym w Lewinie, gm. Linia, tworzącym pradawne pogańskie cmentarzysko. To niesamowita gratka nie tylko dla entuzjastów historii - z 16 kurhanów jak dotąd przebadano zaledwie dwa, teraz ma zostać rozkopany największy z nich.

- Jesteśmy w stałym kontakcie z profesorem Mariuszem Ziółkowskim z Uniwersytetu Warszawskiego, który dziś przyjeżdża do nas omówić szczegóły, a w sobotę rozpoczyna prace w Lewinie, o ile pogoda nie pokrzyżuje naszych planów i nie będzie padało - mówi Bogusława Engelbrecht, zastępca wójta gm. Linia.

Dotychczasowe badania archeologiczne z lat 2004-2006 skupiły się na największym kurhanie, zbudowanym na planie kwadratu o boku 12 m. Jak ustalili badacze, ta spora konstrukcja była przeznaczona tylko dla jednego człowieka. W samym środku, wkopana na metr w podłoże pod kurhanem, znajdowała się komora grobowa wypełniona kamieniami. Tutaj natrafiono na elementy XI-wiecznej ceramiki. Jednak szczątków kostnych nie znaleziono, prawdopodobnie nie zachowały się one z powodu kwaśnej gleby. Badacze ustalili, że fakt, iż spory grobowiec był przeznaczony tylko dla jednej osoby, świadczy o tym, że pochowana tu została ważna osobistość.

Kurhany w Lewinie są dostępne dla zwiedzających, a gmina stara się je wypromować jako kolejną atrakcję turystyczną. Dlatego postawiono tu tablice informacyjne, przygotowano parking dla przyjezdnych. By dotrzeć do kurhanów, z Lewina należy pojechać ok. 2 km drogą gruntową w kierunku kartuskiego Staniszewa i Sianowa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki