- Nasze dzieci urodziły się w 29 tygodniu ciąży i ważyły 720, 980 i 1240 gramów. Ich stan był bardzo ciężki, oddychały za pomocą respiratorów - tłumaczy Karolina Beiger, mama trojaczków. - Bartuś w drugiej dobie życia miał wylew IV stopnia do ośrodkowego układu nerwowego. Po kilku miesiącach wszczepiono mu zastawkę komorowo-otrzewnową. Marta dwa tygodnie po urodzeniu przeszła operację zamknięcia przetrwałego przewodu tętniczego Botalla, ma niedosłuch w obu uszkach. Natomiast Marysia, najdrobniejsza z rodzeństwa, spędziła w szpitalu osiem pierwszych miesięcy życia, z czego pięć pod respiratorem.
Czytaj także:Trojaczki urodziły się w Wejherowie
Lekarze nie dawali rodzicom nadziei, że dzieci będą normalnie funkcjonować. Przewidywali trwałe upośledzenie ruchowe i umysłowe. Jednak upór i ciężka praca państwa Beigerów sprawiły cuda. Trojaczki rozwijają się fantastycznie. Co ważne, swój udział w tym mają Czytelnicy "Dziennika Bałtyckiego".
- Kiedy w lutym ukazał się w "Dzienniku" artykuł o maluchach i prośba o pomoc, zaczęły napływać wpłaty od różnych osób - opowiada pani Karolina. - Dzięki tym pieniądzom możemy zapewnić dzieciom opiekę fizjoterapeutyczną oraz regularne ćwiczenia na basenie. Dzieci bardzo szybko się rozwijają, biegają, samodzielnie jedzą, mówią, wyniki w testach psychologicznych się poprawiły. Nie można teraz zatracić efektów ciężkiej pracy, trzeba stale dbać o ich rozwój psychoruchowy. Serce mi podpowiada, że nasze dzieci będą samodzielne.
Osoby, które chcą wspomóc dzieci, mogą dokonywać wpłat na konto bankowe nr 94 1140 2004 0000 3102 2691 7900.
Czytaj także:Pomorski NFZ dyskryminuje bliźnięta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?