Organizatorzy ostrzegają urzędników starostwa, że jeśli problem nie zostanie rozwiązany, oddadzą sprawę do sądu. - Zostało niewiele czasu, a ja nie mam już siły z tym walczyć - mówi Mirosław Harasym, przewodniczący bytowskiego koła Związku Ukraińców. - Są ludzie odpowiedzialni za taki stan rzeczy. Jeżeli impreza się nie odbędzie, to będę zmuszony wystąpić na drogę sądową o odszkodowanie - ostrzega.
Urzędnicy przekonują, że zrobią wszystko, aby ratować zarówno drogę wojewódzką, którą podmywają wody jeziora, jak i imprezę. W najbliższych dniach odbędzie się spotkanie właścicieli gruntów.
- Będziemy starali się wyjaśnić odpowiedzialnym za tę sytuację jej przyczyny oraz zakres ich obowiązków - mówi Małgorzata Zielonka, p.o. naczelnik Wydziału Ochrony Środowiska w Starostwie Powiatowym.
Poziom wody w jeziorze podnosi się od kilku miesięcy. Zalało kilka hektarów łąk i nieużytków. Według drogowców i urzędników, wszystkiemu winny jest zły stan urządzeń odwadniających. Jako bezpośrednio odpowiedzialnych wskazują rolników, do których należą pola.
- Wysłaliśmy już do nich upomnienia, do których jednak się nie ustosunkowali - mówi Zielonka.
Starostwo wspólnie z Zarządem Dróg Wojewódzkich podjęło działania mające na celu ochronę korpusu drogi, jednak rolnicy nie kwapią się do wykonania obowiązkowych prac we własnym zakresie.
- To nie my dopuściliśmy do takiej sytuacji i nie my będziemy za to odpowiadać - komentują urzędnicy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?