Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gm. Stare Pole. Policyjny pościg ze strzałami i porzuceniem auta. Pirat drogowy chciał rozjechać funkcjonariusza. Uciekł i zostawił dzieci

Radosław Konczyński
KPP Malbork
Pędzący autem 34-latek prawie rozjechał policjanta na „22” w Królewie. Podczas pościgu padły strzały. Mężczyzna porzucił samochód z pasażerami i uciekał na piechotę. Nie ma prawa jazdy, był poszukiwany...

Taką długą listę „dokonań” 34-letniego mieszkańca powiatu nowodworskiego przedstawia malborska policja. Funkcjonariusze chcieli go zatrzymać do kontroli w środowy wieczór (25 września), bo zmierzyli mu przekroczenie prędkości o 57 km/h w terenie zabudowanym. Później okazało się, że jechał tak szybko, nie bacząc, że wiezie też troje malutkich dzieci.

- W Królewie kierowca golfa na widok funkcjonariusza dającego sygnały do zatrzymania przyśpieszył i próbował go rozjechać. Policjanci natychmiast ruszyli za uciekającym autem. Kierujący nie reagował na sygnały świetlne i dźwiękowe. By go zatrzymać, policjanci zmuszeni byli użyć broni. Pocisk uszkodził oponę i samochód zatrzymał się. Mężczyzna porzucił pojazd i kontynuował ucieczkę pieszo, uciekając w pole kukurydzy – relacjonuje asp. Sylwia Kowalewska, rzeczniczka prasowa KPP Malbork.

Mężczyzna jechał "krajówką" w stronę Elbląga, ale podczas ucieczki skręcił w drogę powiatową w kierunku Kaczynosu. To tam padły strzały. Auto zatrzymało się po kilku kilometrach od rozpoczęcia pościgu. Wtedy policjanci zorientowali się, że 34-latek w porzuconym samochodzie zostawił troje małych dzieci w wieku od 1 do 4 lat oraz dwie dorosłe pasażerki. Funkcjonariusze wezwali posiłki do przeprowadzenia obławy.

Jak wyjaśnia KPP, uciekinier został zatrzymany "po szeroko zakrojonych poszukiwaniach" już w godzinach porannych w czwartek. Trafił do policyjnego aresztu. Jeszcze w piątek ma być doprowadzony do prokuratury, gdzie usłyszy zarzuty.

- Śledczy będą wnioskowali o tymczasowe aresztowanie. Katalog czynów, których się dopuścił, jest szeroki. Najprawdopodobniej będzie odpowiadał nie tylko za czynną napaść na funkcjonariusza, za co grozi do 10 lat pozbawienia wolności, i niezatrzymanie się do kontroli drogowej, ale także narażenie na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia oraz liczne wykroczenia – mówi asp. Sylwia Kowalewska.

Okazało się, że 34-latek nie posiada prawa jazdy i jest poszukiwany "do celów procesowych". Została od niego pobrana krew do badań w celu ustalenia, w jakim stanie prowadził samochód.

Jesteś świadkiem wypadku? Daj nam znać! Poinformujemy innych o utrudnieniach. Czekamy na informacje, zdjęcia i wideo!

Najtragiczniejsze wypadki na Pomorzu w 2018 r.:

WSZYSTKO DLA KIEROWCÓW:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki