Przypomnijmy, że sprawa dotyczyła sprzedaży domków letniskowych w Klęśniku, w gm. Przechlewo.
'Domki, należące do Przedsiębiorstwa Komunalnego w Człuchowie, po trzech przetargach, do których nikt się nie zgłosił, sprzedano na licytacji. Cena wywoławcza wynosiła... 500 zł. Po jednym kupili je: córka gminnej urzędniczki , prezes PK i żona wójta Przechlewa. Tymczasem Kujawa twierdzi, że zainteresowanych kupnem nie brakowało, jednak wójt Przechlewa zniechęcił ich skutecznie, informując, że gmina nie przedłuży dzierżawy terenu pod domkami. Po tym, jak domki zostały sprzedane - dzierżawa została przedłużona. Oburzony mieszkaniec złożył doniesienie do prokuratury.
Prokuratura sprawdza, czy wójt Przechlewa dopuścił się oszustwa
Trwające od 18 lutego br. postępowanie w sprawie przekroczenie przez wójta uprawnień zakończyło się umorzeniem. Prokuratura w Chojnicach nie dopatrzyła się w działaniu wójta znamion czynu zabronionego. Wójt Przechlewa Andrzej Żmuda-Trzebiatowski od początku twierdził, że nie ma sobie nic do zarzucenia, a cała afera ma podtekst polityczny. Zbigniew Kujawa nie zamierza się jednak poddać.
- Do wójta nic nie mam, polityka mnie nie interesuje - mówi. - Byłem gotów kupić domek w Klęśniku według pierwotnej wyceny wynoszącej około 40 tys. zł. Zrezygnowałem po rozmowie z wójtem. Domki już przepadły, ale zamierzam udowodnić, że mam rację.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?