18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Globalna muzyka w Kolibkach

Tomasz Rozwadowski
W piątek na terenie Parku Kolibki na granicy Gdyni z Sopotem wystartował Globaltica World Culture Festival. Gwiazdą imprezy jest Sinead O'Connor, który wystąpi w sobotę

Polacy zawsze byli miłośnikami festiwali, ale jeszcze nigdy nie stawali przed tak ogromnym wyborem. Od kilku lat wielkie imprezy mnożą się jak grzyby po deszczu, a czasem szczególnego urodzaju jest lato.

Organizatorzy życia kulturalnego i gastronomowie wiedzą już, że cieszący się dużym powodzeniem festiwal może być żyłą złota na całe lata i poszukują zawzięcie kolejnych nisz, które można zapełnić. Na tym tle Globaltica World Culture Festival, który rozpoczął się w Gdyni w czwartek i potrwa aż do najbliższego poniedziałku, wydaje się jednym z oryginalniejszych. Jego misją jest przybliżanie polskiej publiczności różnorodności kultur świata i interdyscyplinarność obejmująca muzykę, literaturę i sztuki wizualne.

Muzyka pozostaje w centrum zainteresowania Globaltiki, a tegoroczny program jest szczególnie bogaty. Mamy za sobą już koncert punkowy w klubie Ucho, a przed nami aż trzy kolejne dni występów na żywo na dwóch scenach w Parku Kolibki od piątku do niedzieli i na zakończenie, jeszcze jeden punkowy koncert w Uchu z rosyjskim zespołem Spitfire w roli głównej.

W Kolibkach dwie sceny będą działać w piątek i sobotę. W piątek festiwal na dużej scenie rozpocznie o godz. 19.00 brazylijski muzyk Vinicius Cantuaria. Urodzony w 1951 roku wokalista, multinstrumentalista, autor piosenek i producent jest artystą związanym zarówno z nurtem bossa novy jak i z brazylijską sceną jazzową i rockową. Od połowy lat 90. mieszka i tworzy w Nowym Jorku, gdzie należy do najpoważniejszych postaci życia jazzowego. Na solowych albumach, które cieszą się wielkim uznaniem prasy muzycznej, współpracował ze światowymi gwiazdami jazzu i awangardy, m.in. Brianem Eno, Laurie Anderson, Bradem Mehldauem, Arto Lindsayem, Billem Frisellem, Markiem Ribotem, Davidem Byrne, Ruichi Sakamoto. Jego najnowszy album to "Cymbals" wydany pod koniec ubiegłego roku przez renomowaną francuską wytwórnie Naive.

Po nim o g. 21.00 rozpocznie się koncert Natachy Atlas, czyli uczta dla miłośników bliskowschodnich brzmień zderzonych z zachodnią muzyką klubową. Na zakończenie, od g. 23.00 na małej scenie szaleńczy maraton pod hasłem Syberian Extreme, w którym wystąpią zespół Chyskyyrai z Jakucji, szaman Gendos z Republiki Tuwy i Asaf Sirkis, izraelski perkusista mieszkający w Londynie, który następnego dnia wystąpi w Sulęczynie na festiwalu Jazz w Lesie w składzie słynnego The Orient House Ensemble. Będzie gorąco, choć zimno.

Sobota z kolei będzie składała się z czterech koncertów na scenie głównej oskrzydlonych dwoma na małej, na początek i na koniec. "Małe" koncerty to Pink Freud o g. 17.30 i Toy Vivo Duo o g. 01.00, najpierw więc będziemy napawać się polską muzyką postjazzową, a na deser izraelskim duetem folkowym grającym na tradycyjnych instrumentach. Na scenę główną o g. 19.00 wejdzie kolektyw Oi Va Voi prezentujący elektroniczny folk z londyńskich klubów. Od g. 21.00 przez prawie dwie godziny będzie występować główna gwiazda całego festiwalu, Irlandka Sinead O'Connor. Bardzo ciekawie zapowiada się spotkanie o g. 23.00 z nigeryjską orkiestrą Seun Kuti & Egypt 80. Seun jest kontynuatorem wielkiego Feli Ankulaopo Kuti, twórcy muzyki afrobeat, będącą afrykańską odmianą funk-jazzu. Musimy się przygotować na istną eksplozję energii. Na koniec, ok. 02.30 będzie można posłuchać, jak muzykę etniczną i jazz miksuje austriacki DJ Dunkelbunt.

W niedzielę "tylko" dwa zespoły na dużej scenie, ale za to jakie! O g. 19.00 na scenę wejdzie polska formacja Strachy na Lachy stworzona przez Grabaża i Kozaka, założycieli kultowej i już niestety rozwiązanej Pidżamy Porno. Będzie więc skrzyżowanie folkloru miejskiego z rockiem alternatywnym, a w dwie godziny później rozpocznie się prawdziwe szaleństwo z rosyjskim zespołem Leningrad, jedną z najpopularniejszych na świecie formacji z obszaru postradzieckiego i sławną z porywających występów na żywo. Jeżeli ktoś jeszcze patrzył na rocka z Rosji przez palce, po tym koncercie będzie musiał zmienić zdanie.

W poniedziałek sanktpetersburska dogrywka w Uchu - wspomniany wyżej Stitfire i Globaltica 2008 przejdzie do historii. Ale jak piękne będą z niej wspomnienia!

Irlandzka antygwiazda

Wielu fanów przyjedzie na Globaltikę tylko po to, by wziąć udział w koncercie Sinead O'Connor. Irlandzka wokalistka i aktorka jest jedną z najbardziej znanych twarzy show-biznesu ostatniego ćwierćwiecza, choć jeżeli popatrzymy na rejestr jej dokonań artystycznych, są one raczej skromne ilościowo i raczej chaotyczne. Irlandka jest przypadkiem artystki, która działa na ludzi bardziej osobowością i działalnością publiczną niż twórczością. Nie popadajmy jednak w przesadę - Sinead jednak dokonała wielu interesujących nagrań i uczestniczyła w bardzo różnorodnych przedsięwzięciach. W ostatnich kilku latach zwróciła się w kierunku muzyki reggae i oczywiście ją także wykonuje po swojemu, nie starając się naśladować (na szczęście) żadnego z mistrzów z Jamajki.

Przyszła artystka urodziła się w grudniu 1966 r. w Dublinie i jako ośmiolatka przeżyła rozstanie rodziców. Irlandzkie prawo nie dopuszczało wówczas rozwodów, więc młodziutka Sinead była świadkiem ostrej batalii pomiędzy rodzicami o opiekę nad nią i pozostałym trojgiem rodzeństwa. W wieku dwunastu lat zamieszkała z ojcem i jego nową partnerką, a w trzy lata później za drobne kradzieże i wagarowanie trafiła do domu poprawczego prowadzonego przez zakonnice. Dwuletni pobyt w zamknięciu był dla niej traumatycznym przeżyciem, ale właśnie tam zaczęła rozwijać talent artystyczny. Pierwszego nagrania dokonała jako piętnastolatka z zespołem In Tua Nua, lecz została uznana za zbyt młodą, by znaleźć się w składzie. W 1983 r. założyła swój własny zespół Tom Tom Macoute, który opuściła po dwóch latach po śmierci matki w wypadku samochodowym. Gwiazdą stała się w dwa lata później, po opublikowaniu debiutanckiej płyty solowej "The Lion and the Cobra", która przyniosła jej światowy rozgłos i szereg zaproszeń do współpracy, m.in. ze strony Rogera Watersa, Petera Gabriela, formacji The The. Szczyt popularności przyszedł w 1990 wraz z płytą "I Do Not Want What I Haven't Got" z jej życiowym przebojem, przejmującą interpretacją "Nothing Compares To You" z repertuaru Prince'a. Dalsza jej kariera to szereg muzycznych eksperymentów, skandale na tle religijnym, politycznym i obyczajowym oraz pozycja jednej z najbardziej charakterystycznych wokalistek ostatniego ćwierćwiecza. To ona była pierwszą gwiazdą, która ogoliła głowę na zero, a jej gniewny, wysoki i ostry głos należy do najłatwiej rozpoznawalnych.

Egipski pop tancerki brzucha

Festiwal Globaltica nie mógł dokonać trafniejszego wyboru. Twórczość Natachy Atlas, jednej z gwiazd tego wydarzenia, to prawdziwa kulturowa mieszanka. Pochodzi z Belgii, w jej żyłach płynie krew egipska, marokańska, żydowska i palestyńska. Śpiewa po egipsku, francusku, angielsku i hiszpańsku. W jej repertuarze znajdują się utwory orientalne, transowe, popowe i covery klasyków muzyki rozrywkowej. Ona sama uważa się za muzułmankę śpiewającą cha'abi moderne, czyli egispką odmianę pop. Jej koncert będzie na pewno wyborną muzyczną miksturą.

To niezwykle barwna postać. Urodziła się w Belgii, w wieku 7 lat wraz z matką i bratem wyemigrowała do Anglii. Po latach wróciła do miejsca urodzenia, gdzie zaczęła zarabiać na życie jako tancerka brzucha i wokalistka zespołu grającego... salsę. Natacha zaistniała na scenie muzycznej na początku lat 90. dzięki współpracy z zespołem Transglobal Underground, który z powodzeniem miksował dźwięki Wschodu i Zachodu. Jako solowa artystka wydała do dzisiaj siedem płyt (nie licząc składanki "The Best of..." z 2005 roku): "Diaspora" (1995), "Halim (1997), "Gedida (1999), "Ayeshteni" (2001), "Foretold in the Language of Dreams" (2002), "Something Dangerous" (2003), "Mish Maoul" (2006) i "Ana Hina" (2008). Jej najnowsze dzieło zawiera m.in. duet z Clarą Sanabras, "La Vida Callada", który powstał w oparciu o wiersz Fridy Kahlo, oraz przeróbkę szkockiej piosenki tradycyjnej, "Black is the Colour".

Atlas lubi mieszać gatunki. Sięga po klasykę; nadała oryginalne, orientalne brzmienie takim niezapomnianym hitom jak "From Russia with love" i "You only live twice" z filmów o Jamesie Bondzie, "I put a spell on you" z repertuaru Screamin'Jay Hawkinsa czy "(It's A Man's Man's) Man's World" Jamesa Browna. Ale nagrywa także oryginalne utwory w stylistyce arabskiej i północnoafrykańskiej śpiewane po egipsku.

Jak sama przyznała w jednym z wywiadów dla internetowego magazynu "Muslim Wake Up!": - Zawsze będą we mnie żyły dwie tożsamości, arabska i europejska. Kiedy byłam bardzo młoda, próbowałam zignorować tę arabską pochodzącą od mojego ojca, ponieważ uważałam ją za obcą. Ale coś się stało, kiedy byłam dorastającą nastolatką. W klubie w Brukseli usłyszałam muzykę arabską i wiedziałam, że jest we mnie jakaś część, która chce do tego wrócić. I popadłam w drugą skrajność. Ale kiedy osiągasz dorosłość, zdajesz sobie sprawę, że masz w sobie obie te kultury. Taką uczynił mnie Bóg. Teraz śnię w dwóch językach i nie ma dnia, żebym nie zaczęła mówić po arabsku.

Atlas jest także zaangażowana w działalność społeczną, w 2001 została wybrana ambasadorem dobrej woli z ramienia ONZ.

Ska w rosyjskim wydaniu

W tegorocznej odsłonie Festiwalu Kultur Globaltica wezmą udział aż dwa zespoły z Sankt Petersburga. Pierwszy z nich, legenda rosyjskiej alternatywy - grupa Leningrad, wystąpi w niedzielę na głównej scenie wraz ze Strachami Na Lachy.

Drugiego z wykonawców będziemy mogli usłyszeć w klubie Ucho. Zespół Spitfire to aktualnie jedna z najstarszych i najpopularniejszych rosyjskich formacji ska. Powstał w 1993 roku i przez piętnaście lat swojej działalności muzycy - Roman Parigin (śpiew, trąbka), Grisha Zontov (saksofon tenorowy), Vladislav Alexandrov (trąbka), Dima Kejvatov (gitara), Andrey Kuraev (gitara basowa), Denis Kupcov (perkusja) i Ilya Rogachevskii (instrumenty klawiszowe) - zagrali setki koncertów u boku najważniejszych wykonawców z kręgów ska i punk rocka. Ten energetyczny sektet z punkrockowym zacięciem ma na swoim kocie cztery płyty. W Gdyni zaprezentuje przede wszystkim utwory z ostatniego, wydanego w kwietniu tego roku albumu "Lifetime Visa".

Gdynia, poniedziałek, g. 19.00, Klub Muzyczny Ucho, ul. św. Piotra 2, bilety: 20 i 25 zł.

Globaltica Literatura

Festiwal Globaltica to nie tylko muzyka - imprezę wypełnią także pokazy, warsztaty i spotkania z interesującymi twórcami. W ramach Globaltica Literatura Gdynię odwiedzą Andrzej Bieńkowski i Natalka Śniadanko.

Andrzej Bieńkowski spotka się z publicznością dzisiaj o g. 18.00 w Kuźni w Parku Kolibki. Znany malarz, etnograf i fotograf promować będzie swoją książkę, "Sprzedana muzyka".

Andrzej Bieńkowski prowadzi pracownię malarstwa i rysunku na Wydziale Wzornictwa ASP w Warszawie. Miał kilkadziesiąt wystaw malarstwa w Polsce, Danii, Szwecji, Włoszech, Japonii, Niemczech, Szwajcarii. Jego obrazy znajdują się w zbiorach muzealnych i w kolekcjach prywatnych o Polsce i za granicą.

Jego ostatnia książka, "Sprzedana muzyka", to przede wszystkim zapis spotkań z wiejskimi muzykantami, ostatnimi reprezentantami odchodzącego świata. Autor opisuje ich jako artystów, ale też ludzi, z całą biedą, życiowym poplątaniem. Każdy otrzymuje od niego osobisty portret wymalowany słowem. Sam Bieńkowski w trakcie swoich wypraw na wieś zgromadził imponujące prywatne archiwum etnograficzne, zawierające tysiące nagrań audio, video oraz zdjęć z Polski i Ukrainy.

Drugim gościem literackich spotkań będzie Natalka Śniadanko (niedziela, g. 18.00), lwowska pisarka, dziennikarka i tłumaczka. W 2001 roku wydała powieść "Kolekcja namiętności", która opowiada o życiu uczuciowym dojrzewającej dziewczyny. "Kolekcja"... spotkała się z gorącym przyjęciem na Ukrainie, chociaż wielu krytyków potępiło ją i oskarźyło o pornografię.

Kolejna powieść, "Ahatanhel", to nowa karta w życiorysie artystycznym pisarki. Karkołomna i niemal detektywistyczna intryga prowadzi czytelnika przez problemy współczesnego ukraińskiego społeczeństwa. Natalka Śniadanko w charakterystyczny dla siebie ironiczny i nienachalny sposób diagnozuje rzeczy ważne i poważne, a spiętą wątkiem kryminalnym całość czyta się znakomicie.

Afrykański aerobic i swojskie klimaty

Globatlica nie zapomniała o najmłodszych. Codziennie, od piątku do niedzieli w g. 10.00-15.00 na najmłodszych czekają atrakcje w ramach akcji "Zabawy z różnych stron świata oraz bezpieczne wakacje z PZU".

Każdego dnia zaplanowano odmienny kulturowo program. Będzie spotkanie z Zieloną Wyspą, aktorzy przeczytają małym gościom bajki irlandzkie, instruktorzy poprowadzą lekcje tańca irlandzkiego. Dzień pod hasłem "Afryka, nieznany ląd" ma w programie warsztaty bębniarskie, czytanie bajek afrykańskich, robienie afrykańskich ozdób i - uwaga! - afrykański aerobic.

Nie może zabraknąć także "Swojskich polskich klimatów", czyli spotkań z naszymi baśniami i legendami, nauki rodzimych tańców ludowych prowadzonej przez Domy Tańca.

A w sobotę o g. 13.00 w Cafe Minoga na Bulwarze Nadmorskim odbędzie się spotkanie ze znaną dziennikarką i prezenterką Dorotą Warakomską zatytułowane "USA - moje fascynacje". To coś nie tylko dla pociech, najbardziej zainteresowani będą pewnie rodzice. Warakomska przez 15 lat związana była z TVP, 4 lata spędziła jako korespondent w USA, przeprowadziła wywiady m.in. z prezydetem Georgem W. Bushem, z pierwszą damą - Hillary Clinton i z pułkownikiem Ryszardem Kuklińskim. W Cafe Minoga opowie o swoich podróżach po Stanach Zjednoczonych, a pokazywane przez nią slajdy umożliwią nam poznanie innego oblicza tych wypraw.

Codziennym podróżom po szlakach różnych krain świata towarzyszyć będą pokazy ratownictwa prowadzone przez WOPR - nauka udzielania pierwszej pomocy, konkursy dotyczące bezpieczeństwa na plaży - a także gimnastyka na wesoło oraz zajęcia plastyczne. Wstęp na wszystkie spotkania jest wolny. Zabawy z róznych stron świata odbywać się będą na plaży śródmieście obok Cafe Minoga.

Program

Piątek
Stara Kuźnia w Parku Kolibki, g. 12.00-15.00, warsztaty śpiewu gardłowego; g. 17.00 - pokaz filmu Andrzeja Bieńkowskiego; g. 18.00 - spotkanie z Andrzejem Bieńkowskim
Scena duża, g. 19.00, koncert Vinicius Cantuaria i Natachy Atlas
Mała scena, g. 23.00, koncert Siberian Extreme, zagrają Chyskyyrai (Jakucja), Gendos (Tuwa) i Asaf Sirkis (Londyn)

Sobota
Stara Kuźnia w Parku Kolibki, g. 12.00-15.00, warsztaty śpiewu gardłowego
Cafe Minga, Bulwar Nadmorski, g. 13.00, spotkanie z Dorotą Warakomską
Scena duża, g. 19.00, wystąpią Oi Va Voi, Sinead O'Connor, Seun Kuti & Egypt, Dunkelbunt
Mała scena, g. 17.30, koncert Pink Freud i Toy Vivo Duo

Niedziela
Stara Kuźnia w Parku Kolibki, g. 17.00 i 19.00 - pokaz filmu ukraińskiego; g. 18.00 - spotkanie z Natalią Śniadanko
Scena duża, g. 19.00, zagrają Strachy na Lachy i Leningrad

Poniedziałek
Klub Ucho, ul. św. Piotra w Gdyni, g. 19.00, koncert Spitfire

Bilety na wydarzenia na terenie parku Kolibki: karnet trzydniowy: 109 zł, piątek - 55 zł, sobota - 75 zł, niedziela -50 zł; warsztaty śpiewu - 50 zł; koncert w klubie Ucho - 20 i 25 zł.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki