Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gierka z Gierkiem, czyli w XXI wieku czyny społeczne są wciąż modne i potrzebne

Piotr Niemkiewicz, Roman Kościelniak
Karwieńskie Błota - czyli czyn społeczny w XXI. wieku
Karwieńskie Błota - czyli czyn społeczny w XXI. wieku Roman Kościelniak
W latach 40. były narodowym zrywem, bo każdy chciał pomóc odbudować wolny kraj. Pracowitego ducha w sztywne ramy urzędowych akcji wtłoczono w latach 50. i 60. A dekadę później do władzy doszedł Edward Gierek. I zaczęło się: - Pomożecie? - pytał. I pomagaliśmy, choć...

Mowa oczywiście o tak zwanych czynach społecznych, czyli "dobrowolnym wkładzie w rozwój socjalistycznego ustroju". Za Gierka - i za darmo - pracował cały kraj, bo musiał. I wychodziło jak wychodziło.

- Jakość tamtych prac pozostawiała wiele do życzenia - przyznaje dr Tomasz Grzyb ze Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej w Sopocie. - Ale co się dziwić, wszystko przecież odbywało się pod przymusem partyjnym i nie sposób było się wymigać od partyjnych akcji.

Czyn społeczny jednak kwitł. Efekty z reguły były opłakane i z reguły nieszczególnie naród przykładał się do tego, by solidnie wykonać zadanie. Bywało, że po kilku dniach na miejsce społecznego "zrywu" wracała ekipa robotników, która poprawiała bubla. Ale już za pieniądze. Co obśmiano oczywiście w filmach - np. kultowych "Alternatywach 4".

Tamta dekada mocno wypaczyła ideę społecznego czynu.
- Ludzie przychodzili, ale nikt nie widział sensu pracy, którą wykonuje na rzecz społeczeństwa - mówi dr Wiesław Baryła z SWPS.
Nic dziwnego, że w latach 80. "Czyny społeczne" odchodziły szybkim krokiem w niepamięć, by pod koniec XX wieku zniknąć niemal na dobre. Ale nie wszędzie, bo akcje mieszkańców, którzy chwytają za łopaty, grabie, taczki i rękawice wciąż m mają się dobrze. I to bez względu na rejony - miasto czy wieś.

Pod tym względem - można powiedzieć - gierkowski duch społecznej rywalizacji wciąż dobrze się trzyma w powiecie puckim. W Pucku mieszkańcy np. sami układają płyty na jezdniach, sadzą drzewka, pielą miejskie tereny zielone czy równają garbate nawierzchnie swoich dróg.
Ale to przysłowiowe "nic", bo jeszcze lepiej jest w sąsiedniej gminie wiejskiej. Tu sołectwa aż prześcigają się w czynach społecznych.
- I nie ma żadnego przymusu- podkreśla wójt Tadeusz Puszkarczuk. - To cieszy, że ludzie sami przychodzą na swoje akcje i robią, bo wiedzą, że pracują dla siebie.

Z reguły gmina i miasto udostępniają materiały, a robocizna (i pomysł) to już własna inwencja mieszkańców. Tak np. powstało molo na maleńkim stawie w Leśniewie. Albo fragment ulicy między Puckiem a Połczynem Bis. Czy chodniki i drogi oraz ogrodzenia w Strzelnie. - W zeszłym roku przepracowaliśmy prawie 5,5 tysiąca godzin - mówi z dumą Marcin Nikrant, sołtys Leśniewa. - Tylko chwalić!

Rekord? Oczywiście. Ale są jeszcze lepsi. Mieszkańcy Strzelna (to wieś koło Jastrzębiej Góry) przepracowali prawie dwa razy tyle co Leśniewo.
- Skromnie licząc - przyznaje sołtys Józef Białk.
Urzędnicy się cieszą, bo jeśli godziny przeliczyć na złotówki, to udało się zaoszczędzić dobrze ponad 100 tys. zł. I tak rodzi się pytanie: Czy czyny społeczne w XXI wieku to wciąż "akcje od serca" czy może zręczne sterowanie inicjatywami przez urzędników?
- Świetne inicjatywy! Bo ludzie mają poczucie, że robią coś sensownego, coś dla siebie - tłumaczy dr Baryła. - I efekty tych współczesnych czynów przetrwają dłużej, bo lokalna społeczność sama dbać będzie o to, co zrobiła własnymi rękoma.

Burmistrz Marek Rintz chwali przedsiębiorczych i pracowitych mieszkańców. Bo korzyść jest obopólna.
- W budżecie brakuje pieniędzy na część zadań, bo robocizna pochłania sporo funduszy, musimy je więc obcinać - wyjaśnia. - Ale jeśli pucczanie deklarują, że sami chwycą np. za łopaty, to ja chętnie kupię im płyty, kostkę itd.
Ale godziny przepracowane za darmo dla gminy mają tez inny wymiar. - Wspólna praca najlepiej buduje sąsiedzkie więzy - mówi dr Grzyb.

O czym pisano w latach 50.? Przeczytaj archiwalne Rejsy z lat 50.

Codziennie rano najważniejsze informacje z "Dziennika Bałtyckiego" prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki