Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Generał Kiszczak czeka na Zyzaka

Barbara Szczepuła
Barbara Szczepuła
Barbara Szczepuła
W Wielki Piątek nie będę pisać o polityce. Zainspirowana Gdańskim Areopagiem, chciałabym zająć się wolnością.

Władysław Bartoszewski napisał w areopagowym wydawnictwie, że nie można nauczyć się wolności w niewoli, czyli uczymy się jej dopiero od dwudziestu lat. Jak nam to idzie? Sądzę, że nieszczególnie. Powiem więcej - wydaje mi się, że my, Polacy, wcale tej wolności nie potrzebujemy. Stefan Chwin w swoim eseju "Myśli o wolności" pisze, że znał ludzi, którzy byli szczęśliwi nawet w ustroju totalitarnym.

Czuli się wolni, bo mogli jechać na wczasy, po pracy napić się piwa, w niedzielę pójść na mszę. Brak wolności słowa w gazetach, książkach i telewizji nie doskwierał im, bo tylko wariat - uważali - przejmuje się tym, co piszą w gazetach. I od kiedy nastała niepodległość, ani razu nie poszli na wybory.
"Nieszczęsny dar wolności" - pisał ksiądz profesor Józef Tischner. "Ucieczka od wolności" - pisał Erich Fromm. Zbliżają się wybory do Parlamentu Europejskiego - zobaczymy, ilu z nas pofatyguje się do urn. Nie sądzę, by wielu.

A czy my, dziennikarze, wykorzystaliśmy te dwadzieścia lat wolności? Chyba nie. Gdybyśmy robili to, co do nas należało, zamiast pisać o głupotach i powtarzać, co pan X powiedział o panu Y, a pani Z o panu K, a także o tym, co miała na sobie, a czego nie miała Doda, to pewnie żylibyśmy już w zupełnie innym kraju. Nie rozliczyliśmy komunizmu, pomimo że było to naszym obowiązkiem i po dwudziestu latach ciągle spora część Polaków uważa generała Jaruzelskiego za polskiego patriotę.

A czy nie było obowiązkiem IPN zająć się tą ponurą postacią? Myślę, że miałoby to więcej sensu niż zajmowanie się odbrązawianiem Wałęsy. A generał Kiszczak - czy nie powinien doczekać się swojego Zyzaka? Gdzie ci młodzi, odważni, bezkompromisowi historycy? Gdzie ci młodzi, odważni dziennikarze?
Dostojewski w "Legendzie o Wielkim Inkwizytorze" pisał: "skończy się na tym, że przyniosą nam swoją wolność do naszych nóg i powiedzą: weźcie nas raczej w niewolę i dajcie nam jeść".

Co mi przypomina z kolei premiera Rakowskiego, który w 1989 roku stwierdził: "oni nie chcą żadnego okrągłego stołu, oni chcą stołu suto zastawionego". Wtedy to mnie strasznie zbulwersowało, teraz już mniej. Dla sporej części ludzi - pisze Chwin - wolność to wino, swoboda i dziewczyna młoda.
Na szczęście są również tacy, którym to nie wystarcza. I to mnie trzyma przy życiu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki