Gdyńska spółka naftowa Petrolinvest Krauzego pod lupą KNF

Inwestorów rozgrzał komunikat, że firma jest blisko odkrycia dużego złoża ropy naftowej. Spółka poinformowała, że w czasie wykonywania odwiertu Shyrak 1 obserwowane jest bardzo wysokie zgazowanie płuczki wiertniczej oraz ślady ropy i gazu.

- Objawy węglowodorów w pełni potwierdzają istnienie w bezpośredniej bliskości odwiertu generacji i migracji ropy i gazu - podała firma w komunikacie.

- Wszystkie prace, które wykonaliśmy przez ostatnie siedem tygodni, jednoznacznie potwierdzają perspektywiczność struktury Shyrak - powiedział Bertrand Le Guern, prezes Petrolinvestu SA.
Spółka poinformowała jednak o tym w komunikacie prasowym, a nie w raporcie bieżącym.
- Badamy sprawę pod kątem ewentualnej manipulacji informacją i pod kątem dotrzymania przez spółkę obowiązku informacyjnego - poinformował Łukasz Dajnowicz, rzecznik prasowy Komisji Nadzoru Finansowego.

Petrolinvest na giełdzie zadebiutował na giełdzie w 2007 roku. Największym akcjonariuszem firmy, posiadającym 21 proc. udziałów, jest Prokom Investments, firma Ryszarda Krauzego. Na początku akcje warte były nawet ponad 500 zł, jednak od tego czasu z powodu braku efektów poszukiwań surowca kurs podążał po równi pochyłej, osiągając na początku tego roku cenę 5-6 zł.
We wtorek obroty na akcjach Petrolinvestu sięgnęły 84 mln zł.

- Skąd takie zainteresowanie walorem nazywanym królem spekulantów? Podobno do znalezienia ropy (poszukiwanej od ponad trzech lat) brakuje już tylko 100 metrów odwiertu. Skala wzrostu i zainteresowania oznacza, że w najbliższych dniach czeka nas na tej spółce porządny rollercoaster - skomentował wtorkową sesję Paweł Cymcyk, analityk A-Z Finanse.

W środę po początkowych wzrostach, akcje ponownie zaczęły tanieć, do poziomu 8 zł.