Sprawę opisaliśmy 17 lutego. Ujawniliśmy, że kontrwywiad wojskowy w 2008 roku (a więc 5 lat po sprzedaży działki) zawiadomił Prokuraturę Rejonową w Gdyni o podejrzeniu popełnienia przestępstwa w związku z tą sprzedażą.
Szef Służby Kontrwywiadu Wojskowego ppłk Janusz Nosek pisał do Prokuratury Rejonowej w Gdyni: "Nastąpiła sprzedaż tej nieruchomości za kilkakrotnie niższą cenę, niż wynosiła jej wartość". Stwierdził ponadto, że dyrektor AMW Władysław Z. "działał na szkodę interesu publicznego i naraził Skarb Państwa i MON na znaczne straty".
Czytaj więcej na ten temat: Gdynia, Kosakowo: Wojskowa ziemia za bezcen dla WKS Flota Gdynia
Prokurator rozpoczął śledztwo. Umorzył je po 7 tygodniach, po przesłuchaniu trzech osób. Uznał, że obniżenie ceny było uzasadnione, gdyż nastąpiła znaczna degradacja budynków, brak podłączenia do mediów i brak ogrodzenia. Szef kontrwywiadu napisał zażalenie na tę decyzję prokuratora. Powtórzył raz jeszcze, że jego zdaniem doszło do działania na szkodę Skarbu Państwa. Prokurator jednak nie przyjął tego zażalenia ze względów formalnych. Akta sprawy trafiły na półkę i do archiwum.
Czytaj również: Skarb państwa stracił, Flota Gdynia na minusie. Gdzie te miliony?
Po naszej publikacji Prokuratura Okręgowa podjęła decyzję o kontroli wewnętrznej w tej sprawie. - Kontrola została już zakończona. Prokuratura Rejonowa w Gdyni otrzymała polecenie podjęcia śledztwa - poinformowała Grażyna Wawryniuk, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.
Oznacza to, że śledczy jeszcze raz będą badać sprawę kontrowersyjnej obniżki ceny działki.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?