Gdynia: Wspólnoty kupią grunty przy blokach po preferencyjnych cenach

Wspólnoty mieszkańców nie są dziś zainteresowane, aby inwestować na nie swoich działkach, tymczasem mieszkańcy narzekają na pozapadane chodniki, brak zieleni, placów zabaw czy nawet pergoli śmietnikowych.

- Najwyższy czas ten stan rzeczy zmienić - mówi Andrzej Bień z Samorządności, przewodniczący Komisji Gospodarki Mieszkaniowej Rady Miasta Gdyni.

To właśnie kierowana przez Bienia komisja opracowała projekt uchwały i skierowała go do dalszych konsultacji. Pomysł poparli już radni ze wszystkich opcji politycznych, także opozycyjni rajcy z Prawa i Sprawiedliwości oraz z Platformy Obywatelskiej, którzy w wielu innych sprawach toczą na co dzień zażarte boje z Samorządnością prezydenta Gdyni Wojciecha Szczurka.

- Projekt jest niezwykle korzystny dla mieszkańców zrzeszonych we wspólnotach mieszkaniowych. Umożliwi im właściwe zagospodarowanie okolic ich budynków - podkreśla Paweł Stolarczyk, radny PiS.
Andrzej Bień dodaje, że największy problem z uporządkowaniem przyblokowych terenów mają wspólnoty ze Wzgórza Św. Maksymiliana, Śródmieścia i Kamiennej Góry.

- Właśnie w tych dzielnicach najwięcej komunalnych gmachów zostało wyodrębnionych w latach 90. po tak zwanym obrysie budynku - mówi Bień. - To był błąd, ale niestety, wtedy takie były przepisy. Trzeba teraz tę absurdalną sytuację naprawić. Wspólnoty muszą mieć możliwość, aby dla swoich mieszkańców na normalnych zasadach urządzać przyblokowe tereny. Jeśli chcą więcej zieleni, placów zabaw czy bardziej estetycznego chodnika, proszę bardzo. Sami mieszkańcy wiedzą, czego im najbardziej potrzeba.

Stanisław Więcek, mieszkaniec bloku przy ul. Obrońców Wybrzeża, cieszy się z pomysłu radnych.
- W końcu będziemy mogli odpowiednio dbać o otoczenie naszych domów - mówi.

Rozmowa z Bogusławem Stasiakiem, wiceprezydentem Gdyni
Jak ocenia Pan pomysł preferencyjnej sprzedaży gruntów wspólnotom?
Pozytywnie, m.in. dlatego że spełniamy obietnice z zeszłej kadencji samorządu. Dzierżawiąc wtedy długoletnio tereny wspólnotom, deklarowaliśmy, że w przyszłości chcemy rozwiązać problem raz na zawsze. Tak się właśnie teraz dzieje.

Prezydent Gdyni zaakceptuje, Pana zdaniem, propozycje radnych?
Panuje powszechna zgodność, iż ten projekt to dobre rozwiązanie. Wdrażając go, korzystamy z doświadczenia innych gmin. Podobną ofertę do wspólnot skierował przecież niedawno Gdańsk.