Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gdynia: Wielka parada na zakończenie zlotu żaglowców (ZDJĘCIA)

Ksenia Pisera
Największe żaglowce oraz mniejsze jachty, które od piątku cumowały przy basenie Prezydenta, w poniedziałek podniosły kotwice i odpłynęły do macierzystych portów. W niecodzienny sposób, bo morską paradą, zakończył się w poniedziałek tegoroczny zlot The Culture 2011 Tall Ships Regatta w Gdyni.

Paradę żaglowców poprowadził kontradmirał Czesław Dyrcz, komendant Akademii Marynarki Wojennej w Gdyni. Żaglowce można było podziwiać z Kamiennej Góry, orłowskiego mola oraz w prawdziwie piknikowej atmosferze, przy akompaniamencie muzyki szanto- wej, z bulwaru Nadmorskiego. Tam już przed godz. 17 na całej długości falochronu ustawili się widzowie. Plaża również była zapełniona gośćmi parady.

Pierwsze żaglowce zaczęły wypływać z Gdyni już o godz. 15. Trasę parady determinował kierunek wiatru, więc statki najpierw udały się do Sopotu, by tam uformować się w specjalnym szyku i przed godz. 19 pojawić się naprzeciw bulwaru Nadmorskiego w Gdyni. Na czele parady, tuż za okrętem łącznikowym ORP Piast, płynął Sedov.

Wielkie żaglowce w Gdyni, czyli The Culture 2011 Tall Ships Regatta

- Zgodnie z tradycją, na czele parady płynie największy żaglowiec - mówiła widzom przez mikrofon Mira Urbaniak. - Taki właśnie jest Sedov. Następnie w odległości ok. 500 metrów od siebie płyną na przemian jednostki klasy A i B, czyli między dużymi żaglowcami płyną mniejsze jachty.

Zaraz za Sedovem płynęli m.in.: 4 Oceans' Dream, Gulden Leeuw, Kruzenshtern, Elena, Śmiały i Johann Smidt. Paradę zamknął Dar Młodzieży. Dookoła nich płynęły dziesiątki mniejszych jachtów.
- Zaprosiliśmy wszystkie jednostki, które jeszcze dzień przed paradą stacjonowały w gdyńskiej marinie - mówiła Joanna Grajter, rzecznik prasowy magistratu.

Żaglowce płynęły z prędkością pięciu węzłów, około kilometra od brzegu. - Ta odległość musiała zostać zachowana ze względów bezpieczeństwa - mówiła Urbaniak. - Odległość determinowała głębokość dna, duże żaglowce potrzebują ok. 7 metrów zanurzenia.

Żaglowce nocą w Gdyni (galeria zdjęć)
Zlot żaglowców przyciągnął do miasta nie tylko gdynian, ale przede wszystkim turystów.
- Udało nam się zwiedzić żaglowce, na których zależało nam najbardziej, czyli m.in. Kruzenshterna i Sedova. Cieszymy się, że mamy okazję zobaczyć je w paradzie - mówiła Monika Stec, turystka z Wrocławia.

Codziennie rano najważniejsze informacje z "Dziennika Bałtyckiego" prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki