Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gdynia. Walka urzędników i radnych o Park Kiloński. Teren rekreacji zostanie zabudowany?

Szymon Szadurski
Szymon Szadurski
- Niewykluczone, że będziemy musieli przesunąć płot szkoły - mówi dyrektor Dąbkowski
- Niewykluczone, że będziemy musieli przesunąć płot szkoły - mówi dyrektor Dąbkowski Tomasz Bołt
Gdyńscy planiści w pilnym trybie rozpoczęli opracowywanie planu zagospodarowania dla Parku Kilońskiego, najchętniej odwiedzanego terenu rekreacyjnego przez mieszkańców Chyloni.

Wszystko dlatego, iż jeden z najważniejszych fragmentów parku trafił w ręce spadkobierców dawnych właścicieli, a ci - w świetle obowiązujących przepisów - teoretycznie mają możliwość wybudowania na tej działce nawet 11-kondygnacyjnego wieżowca.

Gdyby wystąpili o ustalenie warunków zabudowy dla takiej inwestycji, miastu trudno byłoby wydać negatywną decyzję, ponieważ w okolicy znajdują się już tak samo wysokie budynki. Właściciele mogliby wtedy odwołać się do wojewody pomorskiego i mieliby spore szanse na zmianę niekorzystnego dla nich werdyktu. W sytuacji jednak, gdy dla terenu parku opracowywany jest plan zagospodarowania, miasto może skutecznie blokować jakiekolwiek zakusy inwestycyjne.

Wiadomość o przejęciu działki w parku przez prywatnego właściciela zelektryzowała mieszkańców Chyloni i miejscowych radnych dzielnicy. Obawiają się oni, iż spory, prywatny fragment parku może zostać np. ogrodzony.

- Po osiedlu krążą już plotki, że prywatny właściciel będzie próbował uzyskać zgodę na zabudowanie terenu, bo wiadomo, że wtedy mógłby go sprzedać za krocie deweloperom - mówi Damian Blachowski, mieszkaniec Chyloni. - Przecież w Gdyni zdarzały się już takie sytuacje, iż wycinano nawet las, aby realizować prywatne inwestycje. Nic więc dziwnego, że obawiamy się o losy parku. Najlepiej, gdyby miasto po prostu odkupiło prywatny fragment z rąk właściciela, bo wtedy sytuacja byłaby klarowna. Park Kiloński jest jednym z nielicznych miejsc pośród chylońskich bloków, gdzie można usiąść, wypocząć, poczytać gazetę czy pobawić się z dzieckiem.

Marek Dąbkowski, przewodniczący Rady Dzielnicy Chylonia i jednocześnie dyrektor Szkoły Podstawowej nr 10, sąsiadującej z parkiem, mówi, iż mieszkańcy nie wyobrażają sobie, aby w miejsce terenu zielonego mógł stanąć jakikolwiek budynek.

- Byłaby to niepowetowana strata dla całej dzielnicy - uważa Dąbkowski. - Mieszkańcy są bardzo związani z parkiem, nierzadko sami opiekują się zielenią. Rada dzielnicy także sukcesywnie inwestuje w ten teren, przeznaczając pieniądze na zakup urządzeń rekreacyjnych. Zabudowanie części parku wydaje się więc nieprawdopodobnym wręcz pomysłem. Ani mieszkańcy, ani radni dzielnicy, nigdy się na to nie zgodzą, tym bardziej że w miejscu tym budowany ma być skate park, z utęsknieniem oczekiwany przez miejscową młodzież.
W związku z przejęciem działki kłopoty ma także SP nr 10. - Nowi posiadacze tego gruntu zgłosili się do mnie i chcą, abym przesunął o półtora metra płot szkoły - mówi Marek Dąbkowski. - Okazuje się bowiem, że odzyskali nie tylko fragment parku, ale także część działki przylegającej do SP nr 10. Przesuwanie płotu będzie oznaczało dla nas spore koszty.

Mieszkańcy i radni dzielnicy podkreślają jednak, iż kluczową sprawą jest niedopuszczenie do jakiejkolwiek zabudowy w parku. Władze Gdyni zapewniają już, iż na podobny scenariusz nigdy się nie zgodzą.

- Nie możemy dopuścić, by w parku powstały budynki - mówi Michał Guć, wiceprezydent Gdyni. - Przystąpienie do sporządzania planu zagospodarowania przestrzennego pozwala zawiesić procedurę ustalania warunków zabudowy dla działek, objętych pracami planistycznymi. W odniesieniu do Parku Kilońskiego nie ma natomiast najmniejszych wątpliwości, że teren ten musi pozostać publiczny i właśnie takie zapisy zawarte będą w opracowywanym właśnie planie.

Obszar Parku Kilońskiego wskazany zostanie jako teren zielony. Prowadzimy rozmowy dotyczące wykupu terenu przez gminę. Gdyby jednak nie udało się dojść do porozumienia, to przeznaczenie go w planie pod funkcje publiczne umożliwi miastu wywłaszczenie obecnych właścicieli i przejęcie gruntu w zamian za odszkodowanie.

Niewykluczone, że miasto będzie musiało posunąć się do procedury wywłaszczenia, bo negocjacje odnośnie wykupu działki są, na razie, trudne.

- Cena, zaproponowana nam przez właścicieli, przekraczała rynkową wartość tego gruntu - mówi Tomasz Banel, naczelnik Wydziału Polityki Gospodarczej i Nieruchomości Urzędu Miasta Gdyni. - Wysłaliśmy więc im ofertę dzierżawy fragmentu parku i czekamy na odpowiedź.

Co sądzicie Państwo o tej sprawie? Zapraszamy do komentowania artykułu.

od 7 lat
Wideo

Pensja minimalna 2024

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki