Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gdynia: Urzędnicy stawiają warunki kupcom z hali targowej

Szymon Szadurski
Szymon Szadurski
W boksach hali targowej gdynianie nadal bardzo chętnie dokonują zakupów
W boksach hali targowej gdynianie nadal bardzo chętnie dokonują zakupów Tomasz Bołt
Poprawy estetyki boksów oraz wyznaczenia jednego zarządcy dla hal targowych domagają się urzędnicy od kupców, warunkując tym przedłużenie umowy dzierżawy na obiekty przy ul. Wójta Radtkego.

Negocjacje w tej sprawie toczą się od ponad roku. Środowisko handlowców regularnie kieruje pisma do Wojciecha Szczurka, prezydenta Gdyni i jego zastępców. Przedłużenie obowiązującej do 2012 rku umowy jednak nie nastąpiło, co powoduje coraz większy niepokój wśród kupców.

- Czas biegnie nieubłaganie, a konkretów wciąż nie widać - mówi Maria Miecznikowska, pracująca w hali.

Zaniepokojeni kupcy kontaktują się też z naszą redakcją mailowo. Ich zdaniem, jeśli miasto nie przedłuży umowy, będzie to dramat dla trzech tysięcy osób, bowiem tak liczne jest grono handlarzy i ich rodzin.

Co gorsza, między administrującą dziś halą łukową spółką Miejskie Hale Targowe a stowarzyszeniami kupieckimi dochodziło w ostatnich latach do licznych konfliktów. Warto przypomnieć, że w ubiegłym roku Stowarzyszenie Handlowców Hali Płaskiej, Łukowej i Centrum Handlowego pisemnie zwróciło się do prezydenta Gdyni o odebranie MHT prawa do zarządzania obiektem. Wojciech Szczurek jednak się na to nie zgodził.

Obecnie więc halą i jej okolicami administruje kilka różnych podmiotów. MHT zarządza halą łukową, jeszcze innych zarządców ma hala rybna. Umowę na dzierżawę boksów wokół tych budynków posiada najliczniejsza z organizacji kupieckich, Stowarzyszenie Kupców Gdyńskiej Hali Targowej.

- Wyznaczenie jednego zarządcy może okazać się trudne - mówi jeden z handlarzy. - W naszym środowisku krąży już plotka, że miasto wyrzuci nas na bruk i sprzeda komuś obiekt.

Doniesieniom takim zaprzecza Tomasz Banel, naczelnik Wydziału Polityki Gospodarczej i Nieruchomości Urzędu Miasta Gdyni.

- Nikt kupców z hali wyrzucić nie chce - mówi Tomasz Banel. - Funkcja handlowa dla tego miejsca zapisana jest zresztą w planie zagospodarowania przestrzennego. Jednak kupcy sami rozumieją, że muszą połączyć swoje siły, a poprawa estetyki boksów jest niezbędna. Wygląd niektórych nie przystaje do dzisiejszych czasów. Handlujący w takich warunkach nie będą w stanie konkurować ze sklepami wielkopowierzchniowymi.

Bożena Marczak z zarządu SKGHT mówi, że rozmowy na temat wyznaczenia jednego zarządcy hali trwają.

- Daliśmy sobie czas do marca, jestem dobrej myśli - twierdzi. - Chcielibyśmy jednak, aby miasto sformułowało jakieś konkretne warunki dzierżawy hali po 2012 roku.

od 7 lat
Wideo

echodnia.eu W czerwcu wybory do Parlamentu Europejskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki