Na skutek zapisów w przygotowywanym do uchwalenia projekcie planu zagospodarowania przestrzennego dla ul. Nowej Węglowej, z tego rejonu Śródmieścia prawdopodobnie przeprowadzić będzie musiała się prężnie działająca przy ul. Waszyngtona firma SWORD.
Na nic zdały się, póki co, protesty jej przedstawicieli i interwencje, podejmowane w gdyńskim Urzędzie Miasta. Wiceprezydent Gdyni Marek Stępa poinformował reprezentantów SWORD, iż relokacja przedsiębiorstwa jest nieunikniona, a z tytułu przenosin przedsiębiorstwu przysługiwać będzie rekompensata według rynkowych stawek, oparta na wycenie biegłego.
Według dyrekcji SWORD nie jest to jednak wystarczające zadośćuczynienie.
Maciej Broniszewski, dyrektor finansowy SWORD, podczas spotkania w Urzędzie Miasta Gdyni poinformował radnych i urzędników, iż przymusowa przeprowadzka może doprowadzić nawet do upadku przedsiębiorstwa.
Gdyby doszło do takiego, czarnego scenariusza, pracę stracić może 80 osób, zatrudnionych w tej firmie.
- Dla nas byłby to prawdziwy dramat - mówi jeden z pracowników. - Wiadomo, jaka jest obecnie sytuacja na rynku pracy, trudno będzie znaleźć nowe zatrudnienie. A przecież my mamy na utrzymaniu rodziny.
Według reprezentantów dyrekcji SWORD w trakcie przymusowych przenosin przedsiębiorstwa z ul. Waszyngtona w inne miejsce, nie będzie ono w stanie kontynuować produkcji pił taśmowych do cięcia metali. Ucierpi na tym jego wizerunek wobec 5 tys. kontrahentów w Polsce i partnerów za granicą. Maciej Broniszewski tłumaczył radnym i urzędnikom, że nawet tygodniowy przestój w produkcji może spowodować niepowetowane straty.
Jednak według Marka Stępy obecna lokalizacja firmy jest niefortunna, bowiem tereny przy ul. Waszyngtona i Węglowej, szczególnie zaś działki zwalniane przez stocznię Nauta, przygotowywane są pod zabudowę mieszkaniową, do której dodatkowo trzeba doprowadzić drogi. Wiceprezydent Gdyni jest zdania, iż nie ma w tym obszarze miasta miejsca na działalność produkcyjną, a dodatkowo firma SWORD przy ul. Waszyngtona w Śródmieściu nie mogłaby się dalej rozwijać.
Roman Wójcik, właściciel firmy, nie zgadza się z tak postawioną tezą.
- Jesteśmy w stanie iść na ustępstwa i przenieść działalność produkcyjną w inne miejsce, jednak biura handlowe chcemy pozostawić w centrum Gdyni – mówi Roman Wójcik. - Jeśli będzie trzeba, rewitalizujemy budynek, aby przystawał on stylem do mającej powstać zabudowy. Do projektu planu złożymy kolejne uwagi, bowiem nie mogę pogodzić się z faktem, iż na skutek chęci zorganizowania pasów zieleni i nasadzeń drzew przy poszerzanej do czterech pasów ul. Waszyngtona zniknąć ma siedziba mojej firmy. Jest to dorobek mojego życia i zrobię wszystko, aby ratować miejsca pracy dla moich ludzi, jednak nie ukrywam, iż konieczność przenosin oznaczałaby spore kłopoty. Nie słyszałem wcześniej w Polsce o przypadku, gdy prężnie działająca prywatna firma na skutek rozbudowy infrastruktury drogowej wyrzucana jest z siedziby, która jest jej własnością. Co więcej, lokalny samorząd pod hasłem „Gdynia Przedsiębiorcza” chwali się, że sprzyja działalności biznesowej, liczę więc na sensowne porozumienie z miastem.
SKOMENTUJ: Co sądzisz o sporze miasta Gdyni z firmą?
Kto musi dopłacić do podatków?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?