- Przemysławowi D. wymierzono łączną karę roku i ośmiu miesięcy pozbawienia wolności z warunkowym jej zawieszeniem na okres czterech lat, a także 1 tys. zł grzywny - informuje Konrad Gwoździewicz, sędzia sądu rejonowego Kraków Śródmieście.
Przemysław D., 24-letni mieszkaniec Krakowa, postanowił za pomocą szantażu wyłudzić od polityków i biznesmenów pieniądze. Oryginalne zdjęcia szantażowanych wklejał w oryginalne zdjęcia pornograficzne i listownie bądź drogą mailową wysyłał je do nich.
- Na pierwszy rzut oka nie było widać, że to fotomontaż. Potwierdziły to dopiero specjalistyczne badania - mówi Artur Krause, rzecznik toruńskiej prokuratury, która prowadziła w tej sprawie śledztwo.
Wraz ze zdjęciami adresat otrzymywał propozycję "nie do odrzucenia", a mianowicie każdy z szantażowanych miał przekazać Przemysławowi D. 20 tys. zł w zamian za nieupublicznianie mających go skompromitować fotek. 24- latek każdemu dawał 24 godziny na spełnienie jego żądań.
Jednym z celów Przemysława D. był Stanisław S., przewodniczący RM Gdyni.
- Przemysław D. przesłał drogą mailową wiadomość do przewodniczącego RM na adres gdyńskiego magistratu. W załączniku znalazły się sfabrykowane zdjęcia, mające go skompromitować - wyjaśnia Artur Krause.
Jak zeznał Stanisław S., nie było go w tym czasie w kraju, a o próbie szantażu dowiedział się od Wojciecha Szczurka, prezydenta Gdyni, który do niego zadzwonił z informacją o takim zdarzeniu. Jednocześnie także zawiadomił o tym zdarzeniu policję.
Na celowniku szantażysty znaleźli się również i inni politycy, m.in. wiceprzewodniczący Rady Miasta Torunia, przewodniczący Rady Miasta Radomia, a także wojewoda opolski czy też prezes Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa.
Ani jedna z szantażowanych osób nie dała się jednak zastraszyć spreparowanymi zdjęciami pornograficznymi i na konta podawane przez Przemysława D., na które mieli oni wpłacać pieniądze w zamian za nierozpowszechnianie fotek, nie wpłynęła ani złotówka.
- W sumie toruńska prokuratura przedstawiła Przemysławowi D. 17 zarzutów. Prawdopodobnie jednak osób, które dostały zmontowane zdjęcia pornograficzne, mogło być więcej. Nie wszyscy poszkodowani brali bowiem próbę szantażu na poważnie - wyjaśnia rzecznik toruńskiej prokuratury.
Zaledwie miesiąc zajęło śledczym ustalenie personaliów osoby, która za pomocą sfabrykowanych pornofotek próbowała wyłudzać pieniądze.
24-letni szantażysta po przedstawieniu zarzutów natychmiast przyznał się do winy. Wyraził także skruchę i zapewne dlatego usłyszał dość niski wyrok, na dodatek w zawieszeniu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Szydło: Zwykli Ukraińcy rozumieją, kto udzielił ich państwu prawdziwej pomocy
- Sadyści zamordowali popularnego DJ-a. Bili go kijem, oblewali wrzątkiem i zgwałcili
- Słynny aktor mówi o końcu kariery. Ten film może być jego ostatnim
- Wenezuelskie więzienie odbite z rąk mega-gangu. W akcji brało udział 11 tys. ludzi