Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gdynia: Strażnicy miejscy oskarżeni o branie łapówek nadal pracują w komendzie

Piotr Weltrowski
Tomasz Bołt
Gdyńska Prokuratura Rejonowa rozszerzyła listę zarzutów korupcyjnych, którymi objęci są dwaj pracownicy gdyńskiej Straży Miejskiej. Tymczasem obaj panowie, którzy pierwszy raz z prokuratorami spotkali się w maju, cały czas pracują w swojej komendzie.

Przypomnijmy, dwóch strażników - Adama K. oraz Karola S. - policja zatrzymała 7 maja. Niemal od razu prokuratura wszczęła w ich sprawie śledztwo, czego efektem było postawienie im zarzutów dotyczących przyjęcia czterech łapówek o łącznej wartości 270 zł.

Zdaniem prokuratury, pieniądze przyjmować mieli od kierowców, w zamian za odstępowanie od egzekwowania mandatów za niezgodne z prawem parkowanie. W stosunku do obu strażników zastosowano środek zapobiegawczy w postaci poręczenia majątkowego. Choć nie przyznali się do winy, to wpłacili kaucje i zostali zwolnieni do domów. Wrócili też do pracy.

Niezależnie od tego prokuratura prowadziła w ich sprawie dalsze czynności. Ich efekt to zebrany materiał dowodowy pozwalający na przedstawienie mężczyznom kolejnych zarzutów.
- 28 września ich liczba została uzupełniona o kolejne trzy- mówi Marzanna Majstrowicz, szefowa gdyńskiej Prokuratury Rejonowej.

Zdaniem prowadzących śledztwo, strażnicy mieli, działając wspólnie i w porozumieniu, przyjąć kolejne korzyści majątkowe, w postaci 100 zł oraz ...butelki wódki.

Zaznaczyć trzeba, że zarzuty te odnoszą się do okresu przed pierwszym zatrzymaniem strażników. Później okazji do tego, aby "brać w łapę" nie mieli, zostali bowiem odsunięciu od służby patrolowej i przesunięci z pierwszej linii frontu do prac związanych z zabezpieczaniem jednego z budynków należących do miasta.

Dlaczego, w momencie, gdy usłyszeli zarzuty, w ogóle nie pożegnali się z pracą w komendzie i nie zostali nawet zawieszeni?

- Zgodnie z prawem nie mamy nawet obecnie czegoś takiego, jak instytucja zawieszenia - tłumaczy Dariusz Wiśniewski, komendant gdyńskiej Straży Miejskiej. - Zmieni to dopiero nowelizacja ustawy o strażach gminnych, która wejdzie w życie 24 grudnia. Dopiero wówczas będziemy mieli narzędzie, aby nie dopuszczać do pracy osób, którym przedstawiono zarzuty prokuratorskie.

Obecnie Adam K. i Karol S. - obaj w wieku 41 lat i obaj od dawna pracujący jako strażnicy - zwolnieni dyscyplinarnie mogliby zostać tylko wówczas, gdyby sąd skazał ich prawomocnym wyrokiem. Wszystko wskazuje jednak na to, że ich proces rozpocznie się niedługo.
- Do końca października postępowanie w tej sprawie powinno się zakończyć, a do sądu skierowany powinien zostać akt oskarżenia - mówi Marzanna Majstrowicz.
Jak zapewnił nas komendant gdyńskiej straży, w wypadku wyroku skazującego, automatycznie obaj strażnicy zostaną wyrzuceni z pracy. Wcześniej, bo już po 24 grudnia, kiedy zaczną obowiązywać nowe przepisy, obaj również automatycznie, zostaną zawieszeni w swoich obowiązkach.

W Sopocie straż też pod lupą

Nie tylko w Gdyni pracownicy Straży Miejskiej znaleźli się ostatnio pod lupą policji i prokuratury.
Od kilku tygodni prowadzone jest też śledztwo mające wyjaśnić, czy do korupcji nie dochodziło także wśród sopockich strażników. Pod nadzorem sopockiej Prokuratury Rejonowej prowadzą je policjanci zajmujący się walką z korupcją z Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku.

Ci sami, którzy w maju zatrzymali dwóch gdyńskich strażników. Podobieństwa nie kończą się na tym fakcie. "Sopockie śledztwo" również dotyczy bowiem m.in. odstępowania przez strażników od egzekwowania mandatów za wykroczenia drogowe. Na tym jednak zbieżność się kończy. W Sopocie bowiem do tej pory nikomu nie postawiono żadnych zarzutów, a komendant tamtejszej straży - Mirosław Mudlaff - sugeruje, że cała sprawa ma podtekst "osobisty i ambicjonalny". Chodzi o fakt, iż odkąd szefem sopockiej policji został podinsp. Mirosław Pinkiewicz, dawny podwładny Mudlaffa, współpraca na linii obu służb zdecydowanie się pogorszyła. Tym wszystkim postanowili się ostatnio zająć nawet sopoccy radni, którzy chcą zbadać sprawę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki