Gdynia: Siedlisko ptaków w torpedowni? Wizja absolwentki architektury Politechniki Gdańskiej

Na potrzeby pracy przeprowadzonych zostało szereg analiz architektonicznych, urbanistycznych, funkcjonalnych, ale też historycznych i przyrodniczych. Pomysł adaptacji torpedowni konsultowany był także z ornitologiem z Instytutu Oceanografii Uniwersytetu Gdańskiego na Helu.

- Projekt powstał jako sygnał, że architektura nie powinna być już tylko dla ludzi, ale także stanowić ramy dla przyrody - uzasadnia swój pomysł Agnieszka Nyka. - Program funkcjonalny założenia zbudowany jest więc na dwóch równoległych celach. Pierwszy to stworzenie warunków dla zapewnienia siedlisk przyrodniczych i rozwoju ekosystemów morskich, ochrona lęgów i rozwój bioróżnorodności. Drugim celem jest stworzenie ośrodka edukacyjnego i centrum dla zwiedzających.

Przypomnijmy, że to kolejne już pomysły na zagospodarowanie jednej z najbardziej charakterystycznej budowli w Gdyni, pozostałości po niemieckiej okupacji z czasów II wojny światowej. Wcześniej przedstawiano koncepcje powstania nieopodal plaży w Babich Dołach m.in. hotelu na wodzie, a nawet... klasztoru. Obecnie żaden z tych pomysłów nie wydaje się jednak możliwy do realizacji. Nie wiadomo, kto miałby je sfinansować. Budynek dawnej torpedowni, należący do Skarbu Państwa, znajduje się też w złym stanie technicznym i nie pojawiają się żadne informacje na temat jego ewentualnego remontu.