Kilkanaście minut przed godz.9 prom Stena Spirit uderzył w suwnicę stojącą na nabrzeżu gdyńskiego terminalu, która spadając raniła trzech pracowników. Zostali już oni przewiezieni do szpitala. Dwóch z nich jest w stanie ciężkim. Wszyscy poszkodowani w wypadku to młodzi mężczyźni, pracownicy terminalu. W najcięższym stanie jest 26-latek, który trafił do Szpitala Miejskiego w Gdyni. Doznał on rozległych obrażeń klatki piersiowej i płuc, śledziony oraz urazu kręgosłupa. Także kręgosłup w odcinku lędźwiowym uszkodzony ma drugi z poszkodowanych, którego odwieziono do szpitala w Gdyni.
- Nie miał on przy sobie dokumentów, nie byliśmy więc w stanie ustalić jego wieku - usłyszeliśmy od dyspozytorów gdyńskiego pogotowia ratunkowego.
Trzeci i ostatni z rannych, 25-latek, z urazami nóg trafił do szpitala w Wejherowie.
Tymczasem na miejscu wypadku prowadzone jest cały czas dochodzenie. - Przesłuchiwani są świadkowie, pojawił się tutaj prokurator i przedstawiciele kapitanatu portu - mówił w czwartek przed godz. 13 kom. Michał Rusak, rzecznik gdyńskiej policji. - Będziemy chcieli ustalić, czy zdarzenie to było nieszczęśliwym wypadkiem, czy też może ktoś zawinił. Prom w najbliższych godzinach na pewno nigdzie nie wypłynie. Prawdopodobnie trzeba będzie zabezpieczyć znajdującą się na nim dokumentację i wykonać inne czynności.
Policja jak na razie nie udziela informacji, czy kapitan promu był trzeźwy.
Oświadczenie wydała za to firma Stena Line.
" Zgodnie z rozkładem rejsów o godzinie 9:00 prom Stena Spirit opuszczał port w Gdyni, aby dotrzeć do portu w Karlskronie.
Z informacji przekazanych przez załogę statku wynika, że podczas wychodzenia promu z portu, na wysokości nabrzeża terminalu kontenerowego, gwałtowny podmuch wiatru z lewej burty w części rufowej spowodował zejście promu z kursu. Załoga próbowała wyhamować prom i udało się to wykonać, zmniejszając jego prędkość z 5 do 2 węzłów. Jednak mimo podjętych natychmiast działań, statek zahaczył dziobem o nogę suwnicy. To zdarzenie mogło doprowadzić do jej upadku. Obecnie ustalany jest faktyczny przebieg zdarzenia. Zabezpieczony został rejestrator rejsu.
Przewoźnik Stena Line informuje, że 120 pasażerów podróżujących do Szwecji wraz z załogą promu są bezpieczni. Statek jest w zasadzie nieuszkodzony, widoczne jest tylko ok. 30 cm wgniecenie na szczycie dziobu. Orzeczenie o zdolności statku do dalszej żeglugi wyda klasyfikator. Planowane obecnie wyjście statku z portu w Gdyni to 18:30 w dniu dzisiejszym" - czytamy w oświadczeniu.
Przed godz. 19 prom Stena Spirit wypłynął do Szwecji, ale chwilę później na około dwie godziny musiał zacumować przy Nabrzeżu Francuskim. Powodem było zgrywanie danych z rejestratora rejsu dla eksperta ze Szczecina.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?