Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gdynia: Proces w sprawie śmierci ciężarnej kobiety

Marcin Lange
W czwartek przed gdyńskim sądem rejonowym odbyła się kolejna rozprawa w procesie dwóch lekarzy Szpitala Morskiego im. PCK w Gdyni, którym prokuratura zarzuca spowodowanie w maju 2008 roku zgonu ciężarnej kobiety. Przed sądem zeznania złożyli już obaj oskarżeni, a także kluczowi świadkowie. Proces w tej sprawie rozpoczął się w czerwcu ubiegłego roku.

Przypomnijmy, iż prokuratura postawiła zarzut narażenia pacjentki na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia trzem lekarzom - Maciejowi S., Maciejowi D. oraz Stanisławowi M. Żaden z nich nie przyznał się do winy, a w sprawie tego ostatniego postępowanie zawieszono ze względu na jego zły stan zdrowia.

- Stan zdrowia nie pozwala Stanisławowi M. brać udziału w procesie, nie przeszkadza jednak w tym, aby nadal pracował jako lekarz - nie kryje zaskoczenia Marek Woźniak, pełnomocnik Mikołaja G., oskarżyciela posiłkowego.

33-letnia Anna G. do szpitala trafiła 15 maja 2008 roku z bólami podbrzusza i nudnościami.
- Na jakiej podstawie podjęta była decyzja o wypisaniu Anny G. ze szpitala? - dopytywał się pełnomocnik Mikołaja G., oskarżyciela posiłkowego.

- Informację o chęci wypisania się Anny G. otrzymałem od pielęgniarki. W tym przypadku decyzja została podjęta w trybie przypuszczającym, w zależności od stanu zdrowia pacjentki następnego dnia.

Gdyby uskarżała się na jakieś dolegliwości, pozostawiłbym ją na oddziale - mówił wczoraj Maciej D.
- Zastanawiające jest to, iż w dokumentacji lekarskiej znajduje się informacja, że stan Anny G. był dobry, natomiast według dokumentacji pielęgniarskiej, objawy nie ustąpiły, a jedynie uległy zmniejszeniu po zastosowaniu leków - stwierdził mecenas Marek Woźniak.

- Z dokumentacją pielęgniarską się nie zapoznałem, bo nie należy to do moich obowiązków - wyjaśniał natomiast podczas zeznań doktor Maciej D.

Kobieta ostatecznie opuściła szpital 17 maja po południu. Po powrocie do domu jednak znów poczuła się źle. Wezwano pogotowie, ale kobiety nie udało się uratować. Zmarła jeszcze tego samego dnia. Przeprowadzona sekcja zwłok wykazała między innymi zatrzymanie krążenia na skutek zaburzeń metabolicznych w organizmie.

Oskarżonym lekarzom grozi do pięciu lat pozbawienia wolności.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki