Przypomnijmy, iż prokuratura postawiła zarzut narażenia pacjentki na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia trzem lekarzom - Maciejowi S., Maciejowi D. oraz Stanisławowi M. Żaden z nich nie przyznał się do winy, a w sprawie tego ostatniego postępowanie zawieszono ze względu na jego zły stan zdrowia.
- Stan zdrowia nie pozwala Stanisławowi M. brać udziału w procesie, nie przeszkadza jednak w tym, aby nadal pracował jako lekarz - nie kryje zaskoczenia Marek Woźniak, pełnomocnik Mikołaja G., oskarżyciela posiłkowego.
33-letnia Anna G. do szpitala trafiła 15 maja 2008 roku z bólami podbrzusza i nudnościami.
- Na jakiej podstawie podjęta była decyzja o wypisaniu Anny G. ze szpitala? - dopytywał się pełnomocnik Mikołaja G., oskarżyciela posiłkowego.
- Informację o chęci wypisania się Anny G. otrzymałem od pielęgniarki. W tym przypadku decyzja została podjęta w trybie przypuszczającym, w zależności od stanu zdrowia pacjentki następnego dnia.
Gdyby uskarżała się na jakieś dolegliwości, pozostawiłbym ją na oddziale - mówił wczoraj Maciej D.
- Zastanawiające jest to, iż w dokumentacji lekarskiej znajduje się informacja, że stan Anny G. był dobry, natomiast według dokumentacji pielęgniarskiej, objawy nie ustąpiły, a jedynie uległy zmniejszeniu po zastosowaniu leków - stwierdził mecenas Marek Woźniak.
- Z dokumentacją pielęgniarską się nie zapoznałem, bo nie należy to do moich obowiązków - wyjaśniał natomiast podczas zeznań doktor Maciej D.
Kobieta ostatecznie opuściła szpital 17 maja po południu. Po powrocie do domu jednak znów poczuła się źle. Wezwano pogotowie, ale kobiety nie udało się uratować. Zmarła jeszcze tego samego dnia. Przeprowadzona sekcja zwłok wykazała między innymi zatrzymanie krążenia na skutek zaburzeń metabolicznych w organizmie.
Oskarżonym lekarzom grozi do pięciu lat pozbawienia wolności.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?