Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gdynia: Próba rekonstrukcji ostatnich godzin życia 13-letniej Izy

Dorota Abramowicz
T.Bolt
Jak wyglądał ostatni dzień życia Izy, długowłosej trzynastolatki, która została zamordowana we wtorek wieczorem na gruntowej drodze za giełdą towarową w Gdyni? Jaką trasą dziewczynka wracała do domu po odprowadzeniu koleżanki? Czy sprawca wcześniej obserwował dziecko?

Te i wiele innych pytań zadają dziś prowadzący śledztwo policjanci. Równocześnie przesłuchują kolejnych, zgłaszających się na policję, świadków i sprawdzają alibi osób wytypowanych przez śledczych. W Laboratorium Kryminalistycznym KWP trwa badanie śladów znalezionych na miejscu zbrodni.

Na razie policja i prokuratura oszczędnie dawkują informacje ze śledztwa. Dziennikarzom nie przekazano m.in. wyników sekcji zwłok, nie podano nawet, w co była ubrana w ostatni wtorek dziewczynka.

Czytaj także:**Gdynia Dąbrowa: 13-latka została zamordowana**

- Nie będziemy podawać szczegółów - stwierdza krótko szef Prokuratury Rejonowej w Gdyni prok. Witold Niesiołowski. - Nie chcemy, by dotarły one do sprawcy.

Równocześnie policja apeluje o pomoc do wszystkich, którzy we wtorek, 23 sierpnia, między godziną 19 a 23 przechodzili ulicami Rdestową, Kolonia, Nagietkową, Szafranową, Paprykową lub byli na terenie giełdy towarowej.

Wiadomo, że Iza wraz z koleżanką we wtorkowe popołudnie i wieczór przebywały na boisku szkoły przy ul. Nagietkowej. Dziewczynki wstąpiły po zakupy, potem ruszyły w kierunku ul. Rdestowej. Koleżanka mieszka na Osowej, więc ma trudności ze sprecyzowaniem, czy około godz. 20.20 wsiadła do autobusu linii 171 na wysokości ul. Paprykowej, czy Szafranowej.

- Rozpatrujemy kilka wariantów drogi powrotnej Izy do domu - mówi podkom. Dorota Podhorecka-Kłos z KMP w Gdyni. - Mogła ruszyć jedną z leśnych dróg w stronę giełdy, mogła obejść ją z prawej lub lewej strony.

Powrót z przystanku do domu mógł trwać kilkanaście minut. Niewykluczone jednak, że sprawca szedł od pewnego czasu śladem dziewczynek i gdy Iza pozostała sama, tropił ją aż do miejsca zbrodni. Stąd tak ważne są nawet na pozór błahe spostrzeżenia przechodniów i pasażerów autobusu.
Po apelu o zgłaszanie się świadków z policją skontaktowało się już kilkanaście osób. Wśród nich był mieszkający w pobliżu Dąbrowy kilkunastoletni Kamil, który w ubiegłym roku przepłoszył mężczyznę napastującego 12-letnią dziewczynkę.

- Przesłuchano mnie, podałem nawet dzielnicę, gdzie może mieszkać ów mężczyzna - powiedział nam wczoraj Kamil.

- Każda taka informacja jest dla nas bardzo istotna - potwierdzają policjanci.
Według nieoficjalnych doniesień, zabójstwo 13-latki miało motyw seksualny. Zdaniem seksuologa dr Małgorzaty Chojnowskiej, ślady duszenia na szyi ofiary mogą wskazywać, iż zbrodni dokonała osoba z rysem sadystycznym.

- To może być osobnik z zaburzeniami osobowości - twierdzi seksuolog. - Ktoś taki, kto wcale nie musiał znać tego konkretnego dziecka. Nie zamierza nawiązywać żadnych relacji emocjonalnych, ale krąży po okolicy, szukając anonimowej ofiary. Dlatego policja nie lekceważy podobnych zgłoszeń. Sprawdza pewnie również, czy w ostatnim czasie w okolicy nie doszło do niewyjaśnionych zaginięć lub prób napaści. Jedno jest pewne - trzeba zrobić wszystko, by taką osobę jak najszybciej zatrzymać.

Policja apeluje o pomoc

Policja prosi o kontakt osoby, które we wtorek 23 bm. między godziną
19 a 23 widziały coś nietypowego, co może być związane ze zbrodnią na 13-latce w Gdyni Dąbrowie, lub mają informacje, które mogą pomóc w ustaleniu sprawcy.
Dzwonić można pod numery telefonów:
58 662 12 22 i 58 662 16 22; 58 662 18 00, 58 662 18 10 i 58 662 18 03.

Codziennie rano najważniejsze informacje z "Dziennika Bałtyckiego" prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki