Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gdynia: Pracownicy banku mieli oszukiwać klientów

Marcin Lange
archiwum DB
Trójka pracowników jednego z gdyńskich oddziałów Alior Banku miała zaciągać pożyczki na dane osobowe nieświadomych klientów.

Dziś odbędzie się najprawdopodobniej ostatnia przed wydaniem wyroku rozprawa w sprawie trójki pracowników jednego z gdyńskich oddziałów Alior Banku, którzy w nielegalny sposób mieli wchodzić w posiadanie danych osobowych klientów i wykorzystując je, zakładać fikcyjne konta i zaciągać na nie pożyczki w parabankach.

Maria J., Mateusz P. i Mateusz B., bo o nich mowa, swój proceder uprawiać mieli przez kilka miesięcy. Zapewne trwałby on dłużej, gdyby nie to, że co do całej sytuacji zorientował się jeden z poszkodowanych ich działalnością klientów. Ten zgłosił się do banku, a wewnętrzne śledztwo przeprowadzone przez pracowników banku wykazało, iż ofiar działalności wspomnianej trójki jest znacznie więcej. W zasadzie nikt z poszkodowanych, do momentu poinformowania ich o sprawie przez przedstawicieli banku, nie zdawał sobie sprawy z tego, iż padł ofiarą oszustwa. Niemal każdy z poszkodowanych był - jak zresztą twierdzili przed sądem - zszokowany tym, iż na ich dane osobowe zaciągane były bez ich wiedzy pożyczki w paraban- kach. Przede wszystkim wynikało to z tego, że jako adres do korespondencji oskarżeni podawać mieli m.in. pustostany w Wejherowie i Gdańsku. Oskarżeni nie omieszkali wykorzystać praktycznie każdej sytuacji do wyłudzenia pieniędzy. Brakiem skrupułów wykazywać miała się zwłaszcza Maria J., która miała nie przepuścić żadnej okazji, aby wyłudzić pieniądze. Po kilka tysięcy złotych, w kilku pożyczkach w paraban- kach, miała zaciągnąć m.in. na członków swojej rodziny.

- Pod koniec sierpnia 2013 roku zgłosił się do nas dyrektor banku i zapytał, czy wiem, że mamy tam założone konta. Gdy stwierdziłem, że nic o tym nie wiem, przedstawiciel banku poinformował nas, że córka otworzyła rachunki bankowe na nasze dane i zaciągała pożyczki w parabankach - zeznał podczas poprzedniej rozprawy ojciec Marii J. - Nie zdawaliśmy sobie z tego sprawy, gdyż adres do korespondencji - Gdańsk, ulica Gołębia 2 - był fałszywy i dlatego nie otrzymywaliśmy wezwań do zapłaty. Córka tłumaczyła to tym, iż zamierzała pożyczki spłacić i żadne zadłużenie nie miało powstać.

Na konto założone na dane ojca pracownica Alior Banku miała zaciągnąć pięć pożyczek na w sumie ponad 3,5 tys. zł. Z kolei na dane matki Maria J. najpierw zaciągnęła osiem pożyczek w zaledwie cztery dni, a przez kolejne niespełna dwa miesiące jeszcze pięć w kilku różnych placówkach parabankowych.

Pan Michał R. szukał z kolei możliwości zaciągnięcia kredytu. W trakcie poszukiwań trafił na stronę internetową, gdzie miał możliwość sprawdzenia swojej zdolności kredytowej i zostawił tam swój numer telefonu. Po kilku dniach miał do niego zadzwonić Mateusz B. i zaprosić do siedziby banku.

- Poszedłem tam i przy okazji założyłem rachunek, aby właśnie tam wpływało moje wynagrodzenie, a z kredytu zrezygnowałem - mówił przed sądem świadek Michał R. - Po jakimś czasie dostałem wezwanie do zapłaty z jednego z parabanków na kwotę 1,2 tysiąca złotych. Zadzwoniłem do pana B. i zapytałem, o co chodzi.

Powiedział, że to wyjaśni, ale sam postanowiłem to sprawdzić. Okazało się, że z mojego konta wykonany był przelew na 1 grosz, czego w przypadku pożyczki wymaga jeden z parabanków. Co więcej, wyszło na jaw, że miałem otwarty i tego samego dnia zamknięty jeszcze jeden rachunek, a trzy pożyczki, które na niego zaciągnięto, zostały przelane na konto Mateusza B.
Michał R. dostał wezwanie do zapłaty z jednego parabanku. W dwóch innych przypadkach Mateusz B. miał podać fałszywy adres korespondencyjny, a konkretnie pustostan w Wejherowie.

[email protected]

Treści, za które warto zapłacić!
REPORTAŻE, WYWIADY, CIEKAWOSTKI


Zobacz nasze Magazyny: REJSY, HISTORIA, NA WEEKEND
od 7 lat
Wideo

Wyniki II tury wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki