Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gdynia. Parking przy ul. Zawiszy Czarnego zlikwidowany niezgodnie z planem miejscowym? Tak twierdzą społecznicy, samorząd zaprzecza

Łukasz Kamasz
Łukasz Kamasz
W październiku 2020 roku gdyński samorząd wyłączył z użytkowania parking przy ul. Zawiszy Czarnego. Od tego czasu była tutaj scena letnia gdyńskiego Blues Clubu, strefa relaksu z dyniami, wystawy, a teraz Plac Wolnej Ukrainy. Jednak, jak twierdzą gdyńscy społecznicy, dokumenty miasta jasno określają, co powinno się znajdować w tym miejscu — parking. Wszystko inne jest niezgodne z uchwalonym przez Radę Miasta Gdyni planem miejscowym.

Gdynia. Parking przy ul. Zawiszy Czarnego zlikwidowany niezgodnie z planem miejscowym?

Jeszcze niedawno na parkingu przy ul. Zawiszy Czarnego swoje samochody zostawiali mieszkańcy i turyści, którzy wybierali się na pobliską plażę. Parkowały tu również autobusy z wycieczkami, które przyjeżdżały zwiedzać Muzeum Marynarki Wojennej oraz Muzeum Miasta Gdyni.

W październiku 2020 roku gdyńscy urzędnicy zadecydowali, że w ramach Tygodnia Elektromobilności, wyłączą parking z użytkowania. To wyłączenie było przedłużane aż do wakacji 2021 r. Marek Łucyk, wiceprezydent Gdyni argumentował wtedy, że mieszkańcom bardzo się ten pomysł spodobał, a miasto pokazywało ankiety, z których wynikało, że gdyńska „strefa relaksu” cieszy się ich dużą przychylnością. Podczas sezonu letniego w 2021 roku stanęła tam scena letnia gdyńskiego Blues Clubu, na „zapaletowanym” placu można było kupić też piwo.

ZOBACZ TEŻ:

Parking przy ul. Zawiszy Czarnego zamieniony w strefę rekreacji. Mieszkańcy wolą parking, skarżą się, że nie mają gdzie zostawiać samochodów

Taki porządek rzeczy nie utrzymał się jednak zbyt długo. Wakacje się skończyły, jednak parking ponownie nie wrócił. Zamiast tego, w ramach „KLIMATycznego Centrum”, pojawiły się tam trzy trawniki, kwiaty w betonowych donicach i kilka nowych nasadzeń zieleni.

- Wprowadzając takie zmiany, jak na placu przy ul. Zawiszy Czarnego, Gdynia walczy z betonozą i staje się bardziej przyjazna ludziom - chwalili się niedawno urzędnicy.

ZOBACZ TEŻ:

Dynie zamiast samochodów na byłym parkingu przy ul. Zawiszy Czarnego. Teraz będzie tam park

Przy okazji padły zapowiedzi, że teren na pewno, w najbliższym czasie, nie zostanie nikomu wydzierżawiony. Plac przetrwał w takim kształcie do dnia dzisiejszego, a jedyną zmianą, jaką naniosła Rada Miasta Gdyni była nowa nazwa — Plac Wolnej Ukrainy, ku pamięci bohatersko walczących naszych sąsiadów.

ZOBACZ TEŻ:

Gdynia. Teren koło plaży miejskiej to od dziś Plac Wolnej Ukrainy

Gdyńscy społecznicy: „Plac jest niezgodny z planem miejscowym. Tutaj powinien być parking”

Jak podkreślają w rozmowie z nami przedstawiciele stowarzyszenia Bryza, miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego Kamiennej Góry jasno określa, co powinno być w tym miejscu — parking na około 95 miejsc postojowych dla samochodów osobowych i autobusów. Społecznicy martwią się również, że to kolejny niebezpieczny w Gdyni przypadek, gdzie ignoruje się zapisy.

- Nie mamy wątpliwości, iż władze Gdyni w sposób nielegalny zlikwidowały ten słynny już parking przy plaży obok Muzeum Marynarki Wojennej — podkreślał Sławomir Januszewski ze stowarzyszenia Bryza. - W roku 2005, kiedy obecny plan miejscowy był uchwalany, w miejscu tym funkcjonował już parking. Stanowił on zaplecze dla Teatru Muzycznego, Muzeum Marynarki Wojennej oraz budowanego wówczas Muzeum Miasta Gdyni. Nie może być zatem mowy o naszej pomyłce. W planie miejscowym, w punkcie określającym zasady obsługi infrastruktury, od początku widnieje zapis, że w miejscu tym ma się znajdować parking na około 95 miejsc parkingowych. Wszystko wskazuje na to, że władze postanowiły zignorować ten zapis, a to oznacza, że likwidacja parkingu i utworzenie w jego miejscu wyłącznie strefy pieszej jest niezgodna z uchwalonym przez Radę Miasta Gdyni planem miejscowym. Władze Gdyni, najwyraźniej, wyszły z założenia, iż nikt się do tego „nie dokopie” bowiem organy kontrolne w Gdyni nie działają. Pech chciał, że są jeszcze społecznicy. Chcielibyśmy wiedzieć zatem czyją decyzją i na jakiej podstawie, wydatkowano środki publiczne na likwidację tego parkingu, skoro działanie to narusza przepisy? I czy ktoś poniesie konsekwencje?

Miasto: „Możemy kontrolować dostępność placu i zasad korzystania z niego”

W odpowiedzi na nasze pytania dotyczące kwestii prawnej korzystania z obecnego placu, gdyńscy urzędnicy podkreślają, że podstawową funkcją tego obszaru jest zagospodarowanie ogólnodostępnym placem, a jego dostępność oraz przeznaczenie można regulować.

- Plac Wolnej Ukrainy w istocie znajduje się na obszarze, który objęty jest ustaleniami miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego nr 1201 Kamienna Góra. Zgodnie z zapisami tego MPZP, teren w strefie planistycznej 79KD-X - wydzielony plac publiczny. Teren przeznaczony jest pod zagospodarowanie ogólnodostępnym placem i jest to podstawowa zdefiniowana funkcja tego obszaru. W trakcie przekształcenia nie dokonano rozbiórki dotychczasowego obiektu budowlanego, ani jego przebudowy, a jedynie wyłączono z użytkowania w roli parkingu. Zarządca infrastruktury jest uprawniony do regulowania jej dostępności i zasad korzystania przez użytkowników. W tym przypadku użyto oznakowania i elementów zieleni. Obecna forma użytkowania terenu nie kłóci się z funkcją podstawową zdefiniowaną w MPZP dla tego obszaru - poinformowała nas Agata Grzegorczyk, rzecznik prasowy Urzędu Miasta w Gdyni.

W zapewnienia miasta nie wierzą jednak społecznicy.

- To zabawa semantyczna i nieudolna próba nadinterpretacji zapisów planu miejscowego — mówił Sławomir Januszewski. - Proszę przeczytać pełen opis dla tego terenu oznaczonego. Powtarzam. Zapisy planu miejscowego mówią wprost o ciągach pieszych i parkingu na ok. 95 pojazdów w tej lokalizacji. Parkingu nie ma. Koniec, kropka. Zatem po co tworzy się plan miejscowy, jeżeli jak twierdzi przedstawiciel miasta, zarządca infrastruktury, ma prawo do regulowania dostępności do niej Twierdzenie jakoby teren ten wyłączono z użytkowania, jest półprawdą. W istocie, zlikwidowano fizycznie miejsca postojowe, zastępując je trawnikiem i nasadzeniami, a zatem rozebrano część nawierzchni i zastąpiono trawnikiem, co oczywiście musiało poskutkować wyłączeniem tego obszaru z użytkowania jako parkingu. Nie zmienia to faktu, że było to działanie niezgodne z miejscowym planem.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki